Przedszkolne wystąpienia
"Jestem mamą dziewczynki w wieku 4 lat. Córeczka już drugi rok uczęszcza do przedszkola i wydawało mi się, iż świetnie odnajduje się w przedszkolnej rzeczywistości. Oczywiście na początku były płacze, trochę kryzysowych dni, ale Klara gwałtownie poczuła się dobrze w placówce. Uważam, iż duża w tym zasługa mojego spokoju i cierpliwości, ale także przekochanych i empatycznych nauczycielek. Po kilku miesiącach okazało się, iż córka ma jednak pewien problem, który trochę wynika z jej usposobienia" – zaczyna swój list mama dziewczynki.
"Klara jest dość emocjonalna i wrażliwa, przez co miała ogromny kłopot z występami i różnego rodzaju przedszkolnymi uroczystościami. Córka nie lubi tłumu, stania przed widownią, której w ogóle nie zna. Kiedy w zeszłym roku były jasełka w przedszkolu, Klara tak przeżywała i płakała z powodu śpiewania i tańczenia, iż w końcu odpuściłam i tego dnia, którego miała być uroczystość, córka została ze mną w domu.
Stwierdziłam, iż nie będę na siłę jej przekonywać, iż da sobie radę, kiedy ona tak bardzo wybuchowo reagowała. Potem były występy na Dzień Dziadków, a następnie Dzień Mamy i Taty, ale nie miała do mówienia i śpiewania żadnych indywidualnych kwestii, by zbyt mocno jej nie stresować. I tak przypłaciliśmy to stresem przez prawie tydzień".
Inny pomysł na przedszkolną Gwiazdkę
Kobieta opowiada, iż ona również bała się świątecznego czasu w przedszkolu: "Teraz perspektywa jasełek przerażała i mnie, i ją. Klara co jakiś czas pytała, czy w tym roku przy choince będzie śpiewanie i tańczenie w przedszkolu. Mówiłam jej, iż będzie, ale jeżeli nie chce, nie musi w tym brać udziału. Już choćby byłam gotowa wcześniej pójść do nauczycielki córki i powiedzieć jej, żeby Klary nie brano pod uwagę przy obsadzaniu ról w jasełkach.
Na początku grudnia okazało się jednak, iż w tym roku przedszkole ma inny pomysł na obchody świąt w przedszkolu. Panie nauczycielki poinformowały rodziców, iż w tym roku wszystkie grupy zamiast tradycyjnych jasełek z historią narodzin Jezusa, przygotują tylko dla rodziców jedną piosenkę świąteczną, do której będą tańczyć. Następnie w każdej grupie maluchów odbędą się dla rodziców i przedszkolaków warsztaty ze zdobienia pierników".
Piękny wspólny czas
"Tydzień przed zaplanowanym wydarzeniem, dzieciaki w przedszkolu piekły pierniczki w ramach zajęć techniczno-sensorycznych, które mają regularnie. Dzieci same zrobiły ciasto, rozwałkowały, wykroiły wzorki, a następnie zaniosły ciasteczka do przedszkolnej kuchni, żeby je upiec. Kilka dni temu mieliśmy całą rodziną (mąż, córka i ja) przyjemność wziąć udział w przedszkolnej uroczystości i wiecie co? To było cudowne doświadczenie.
Coś zupełnie innego, bez wymuszania na kilkulatkach sztucznych uśmiechów i bez stresu, iż się pomylą w krokach czy wypowiadanym tekście. Dzieci uwielbiają ozdabianie ciastek, więc wszystkie były bardzo pozytywnie nastawione, a moja córka choćby nie zająknęła się na temat strachu przed tym dniem. Rodzice przyszli po południu do sal swoich pociech, usiedli przy małych stolikach i wspólnie z dziećmi dekorowali przygotowane przez przedszkolaki ciasteczka.
Było wesoło, przyjaźnie i na luzie. Na koniec część pierniczków wzięliśmy do domu, a resztą udekorowaliśmy razem z dziećmi przedszkolną choinkę. Uważam, iż to był genialny pomysł, żeby zorganizować dzieciom taką alternatywę dla jasełek. Obyło się bez nerwów, awantur o religijny wymiar świąt, a moją córkę ominął cały niepotrzebny stres" – kończy swój list zachwycona mama 4-latki.