Rada Miasta odrzuciła projekt uchwały Klubu Kraków dla Mieszkańców, który zakładał przedłużenie wyższych dotacji dla przedszkoli niesamorządowych na lata 2025–2028. W rezultacie od września 2025 roku dotacje dla tych placówek powrócą do ustawowego poziomu.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, przedszkola niesamorządowe w Krakowie otrzymują dotacje w wysokości 100% podstawowej kwoty dla placówek publicznych oraz 75% dla niepublicznych. W 2022 roku miasto zdecydowało się podnieść te stawki do odpowiednio 120% i 85%, z planem obowiązywania do sierpnia 2025 roku. Klub Kraków dla Mieszkańców zaproponował przedłużenie tego okresu o kolejne trzy lata, jednak propozycja spotkała się z oporem większości radnych.
Argumenty za utrzymaniem wyższych dotacji
Zwolennicy projektu, w tym radna Eliza Dydyńska-Czesak z Klubu Kraków dla Mieszkańców, podkreślali znaczenie stabilnego finansowania dla jakości edukacji przedszkolnej. „Dzieci w wieku przedszkolnym potrzebują stabilności, a ograniczenie wsparcia finansowego uderzy w ich edukację” – mówiła podczas sesji Dydyńska-Czesak. Radny Michał Starobrat z tego samego klubu dodawał: „Obniżenie dotacji dla przedszkoli niesamorządowych to działanie, które może doprowadzić do zamykania placówek. Bez odpowiedniego wsparcia część prywatnych przedszkoli może nie przetrwać, a wtedy rodzice będą musieli zmagać się z brakiem miejsc dla swoich dzieci.”
Obawy o nierówności w finansowaniu
Przeciwnicy projektu, tacy jak radny Tomasz Leśniak z Nowej Lewicy, zwracali uwagę na nierówności w finansowaniu placówek. „Gmina wydaje więcej na dziecko w przedszkolach niesamorządowych, a ich rolą jest uzupełnianie systemu, nie jego zastępowanie” – stwierdził Leśniak podczas obrad. Zastępczyni prezydenta miasta, Maria Klaman, wskazywała na możliwe problemy prawne związane z utrzymywaniem podwyższonych dotacji. „Naszym celem jest zapewnienie równych szans dla wszystkich dzieci, niezależnie od ich potrzeb i statusu przedszkola. Niestety, ten projekt mógłby prowadzić do dyskryminacji dzieci ze specjalnymi potrzebami i jest sprzeczny z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych” – mówiła Klaman.
Rosnąca liczba przedszkoli nie samorządowych a spadająca liczba dzieci
Radna Anna Bałdyga z Klubu Koalicji Obywatelskiej zwróciła uwagę na dynamiczny wzrost liczby przedszkoli niesamorządowych w Krakowie. „Obecnie na jedno przedszkole samorządowe przypadają trzy niesamorządowe, a ich liczba rocznie rośnie średnio o 5–6” – poinformowała Bałdyga podczas sesji. Z kolei radny Tomasz Leśniak zauważył, iż w tym roku jest 700 wolnych miejsc w przedszkolach samorządowych i 300 w niesamorządowych, podczas gdy w 2015 roku brakowało 2,5 tysiąca miejsc w przedszkolach. „Zwiększanie wskaźników dotacyjnych ponad poziom ustawowy generuje dla budżetu Krakowa konkretne koszty” – dodał Leśniak.
Projekt został negatywnie zaopiniowany przez prezydenta miasta. Aleksander Miszalski w swojej opinii podkreślił, iż Kraków stoi przed poważnymi wyzwaniami budżetowymi, a dalsze utrzymywanie wyższych stawek dotacji mogłoby nadmiernie obciążyć budżet miasta. Miszalski zaznaczył, iż „priorytetem powinno być wsparcie placówek samorządowych i zaspokojenie najważniejszych potrzeb edukacyjnych w sposób odpowiedzialny finansowo”.
Stanowisko Związku Nauczycielstwa Polskiego
Związek Nauczycielstwa Polskiego wyraził obawy, iż dotacja na podwyższonym poziomie zaburza równowagę w systemie finansowania placówek oświatowych, sprawiając, iż niesamorządowe przedszkola zaczynają pełnić rolę głównego dostawcy usług przedszkolnych, zamiast jedynie uzupełniać system samorządowy. Arkadiusz Boroń z ZNP podkreślił, iż obniżenie dotacji może przywrócić równowagę między placówkami.
Konsekwencje decyzji dla rodziców i dyrektorów przedszkoli
Radny Michał Starobrat ostrzegał, iż obniżenie dotacji dla przedszkoli niesamorządowych może wpłynąć na działalność wielu placówek. Jego zdaniem, prywatne przedszkola mogą zmagać się z problemami finansowymi, co skutkować może zamykaniem niektórych placówek. „Rodzice staną przed wyzwaniem znalezienia nowego miejsca dla swoich dzieci w przedszkolach samorządowych, które i tak mogą nie być w stanie sprostać zapotrzebowaniu na miejsca” – mówił Starobrat podczas sesji.
Ostatecznie radni większością 24 głosów odrzucili projekt uchwały, przy 18 głosach za i jednym wstrzymującym się.
Jarek Strzeboński