Coraz więcej uczniów szkół średnich rezygnuje z udziału w lekcjach religii. Sosnowiec, gdzie w kilku liceach i technikach liczba uczestników wynosi 0, jest tylko najbardziej widocznym przykładem zjawiska, które objęło całą Polskę.
Dane z innych dużych miast potwierdzają tę tendencję i pokazują, iż tradycyjny model szkolnej katechezy nie przystaje już do rzeczywistości.
W Sosnowcu naukę religii deklaruje 662 uczniów spośród 7800. To oznacza, iż z zajęć korzysta zaledwie 8 procent młodych ludzi. W kilku szkołach średnich katecheza nie odbywa się w ogóle, bo nie ma chętnych. Informacja odbiła się szerokim echem, ale podobne proporcje obserwuje się również w innych miastach.
W Warszawie sytuacja jest podobna. Dane podawane przez tamtejszy ratusz, a następnie przez media, wskazują, iż na religię w liceach chodzi 27 procent uczniów. W technikach jest ich jeszcze mniej, tylko 15 procent. Gdy zliczy się wszystkie szkoły średnie prowadzone przez miasto, uczestników pozostaje około 17 procent. W kilku placówkach lekcje religii nie realizowane są wcale.
Łódź odnotowała jeszcze większy spadek. Według informacji przekazanych mediom przez władze miasta ponad 80 procent uczniów łódzkich szkół ponadpodstawowych zrezygnowało z religii. Innymi słowy: zajęcia wybiera tam niespełna 20 procent młodzieży. W niektórych liceach proporcje są jeszcze niższe i grup już nie da się utworzyć.
W Gorzowie Wielkopolskim wskaźniki są zbliżone: 64 procent uczniów szkół średnich nie uczęszcza na katechezę, a więc tylko 36 procent pozostaje w systemie. Lokalne władze zauważają, iż od kilku lat odpływ jest stały, a liczby z roku na rok spadają.
Analizy ogólnopolskie potwierdzają, iż w największych miastach frekwencja w lekcjach religii w szkołach ponadpodstawowych utrzymuje się najczęściej w przedziale od 15 do 30 procent. Im większe miasto, tym mniejsze zainteresowanie. Badania dydaktyczne powtarzają te same wnioski: gwałtowne rezygnacje następują zwłaszcza na początku nauki w liceum i w klasach maturalnych.
Czytaj także: „Dlaczego polski Kościół katolicki traci wiernych?”
Zmienia się również otoczenie prawne. Od 1 września 2025 r. religia zostanie ograniczona do 1 godziny tygodniowo, a jej ocena nie będzie wliczana do średniej. Szkoły zyskają możliwość łączenia uczniów z różnych klas, co jest konsekwencją niskiej frekwencji. Jest niemal pewne, iż w wielu liceach i technikach katecheza zniknie z rozkładu zajęć nie w wyniku decyzji administracyjnych, ale dlatego, iż nie zbierze się minimalna grupa.
Zjawisko ma charakter pokoleniowy. Młodzież w wieku 16–19 lat traktuje religię jako zajęcia całkowicie fakultatywne. Zmniejszyła się także motywacja zewnętrzna: brak wpływu na średnią oraz marginalne umiejscowienie w planie lekcji sprawiają, iż uczniowie nie widzą praktycznych korzyści z pozostania na tych zajęciach. W wielu szkołach religia jest ustawiana jako pierwsza lub ostatnia godzina, co tylko przyspiesza decyzję o rezygnacji.
Zmiany są tak szybkie, iż tradycyjny model katechezy szkolnej przestaje działać. W szkołach podstawowych proces ten jest wolniejszy, ale w szkołach średnich widać go wyraźnie: w największych miastach religia stała się zajęciem dla mniejszości uczniów. Sosnowiec nie jest tu wyjątkiem – potwierdza trend, który w ciągu kilku najbliższych lat może doprowadzić do całkowitego przemodelowania katechezy w Polsce.
→ (irp)
21.11.2025
• foto: Freepik
• więcej tekstów autora: > tutaj














