REKLAMA
Rodzice gorzko o zarobkach nauczycieliNowa ministra edukacji Barbara Nowacka powiedziała jednak, iż chociaż podwyżki będą od 1 stycznia, tego dnia nie wpłyną do kieszeni nauczycieli, ponieważ budżet będzie uchwalony z pewnym opóźnieniem. "Zakładamy, iż w lutym. Oczywiście będzie to z wyrównaniem" - dodała cytowana przez Prawo.pl. Tymczasem w sieci można znaleźć wpisy niezadowolonych pedagogów pokazujących swoje paski wypłat. Pod jednym z artykułów udostępnionych na stronie facebookowej edziecko.pl nawiązała się w tej kwestii żywa dyskusja. Niektórzy twierdzili, iż mimo niższych zarobków nauczyciele mają udogodnienia w postaci wakacji oraz ferii zimowych i w praktyce pracują maksymalnie 24 godziny tygodniowo. Nie wszyscy zgodzili się jednak z taką opinią. "Czy ci, co piszą, iż nauczyciel pracuje 18, albo 24 godziny tygodniowo, naprawdę w to wierzą? Może nie chodzili w ogóle do szkoły? Ciekawe, bo te 18 godzin, to akurat godziny przy tablicy. I to widać, ale nie widać godzin spędzonych w domu nad zeszytami. Nie widać godzin, kiedy trzeba się przygotować do lekcji i to w pełnym tego słowa znaczeniu, łącznie z godzinami spędzonymi przy drukarce i komputerze (oczywiście niepłatnych). Nie widać godzin z zajęć pozalekcyjnych, w większości niepłatnych. I jeszcze ferii spędzonych na uzupełnianiu stosu dokumentów i papierów" - napisała internautka.
Zobacz wideo
"12 lat temu nie miałam choćby pokoju, gdzie mogłabym nakarmić dziecko". Posłanka o nowym pomyśle Hołowni w sejmie
"To bardzo niedoceniony zawód"Wiele osób zauważyło, iż praca nauczycieli jest odpowiedzialna i wymaga ukończenia wieloletnich studiów oraz kursów. Ich zdaniem to bardzo niedoceniany zawód, a nieodpowiednie warunki zachęcają pedagogów do zmiany pracy. "Proponuję jeszcze więcej komentarzy na temat zarobków nauczycieli, a potem narzekanie, iż dzieciaków nie ma kto uczyć, iż lekcje są na dwie zmiany. Nauczyciele idą za waszymi dobrymi radami i idą tam, gdzie lepiej płacą, tudzież tam, gdzie mogą liczyć na względny spokój", "Nie jestem nauczycielem i nigdy nie chciałabym być. Nauczyciel to bardzo ciężki kawałek chleba. Ich praca ma wpływ na kształtowanie młodych ludzi. Ich podejście, motywacja, warunki. Są nauczyciele, którzy ucząc przedmiotów maturalnych nie mają choćby swojej sali, nie mówiąc już o wyposażeniu. Szkoły w Polsce, to nie tylko Warszawa. Mnóstwo jest szkół biednych lub gorzej zarządzanych. Nie wszyscy mają możliwość rzucić, jak im się coś nie podoba. Oprócz tego dorabianie i podróżowanie między dwiema szkołami, żeby mieć większe pieniądze. Piszecie, zmieńcie zawód. To chyba lepiej wspierać tych, którzy mają pasje i lubią uczyć, niż ich besztać i zniechęcać niskimi zarobkami. Nauczycielami powinni być wybrani - najlepsi z najlepszych, wtedy to przecież nasze dzieci miałyby wzorce i pasje. Tyle się od nauczycieli oczekuje, nie dając wiele w zamian", "Nauczyciel to bardzo niedoceniony zawód (co widać w komentarzach). Kadra nauczycielska kształtuje młode pokolenia, wywiera spory wpływ na dzieci. Tego się nie da wycenić", "Naprawdę ktoś uważa, iż jak komuś nie pasują zarobki nauczyciela, to powinien zmienić pracę? Przecież to nauczyciele głównie dbają o edukację naszych dzieci. Dobry nauczyciel potrafi dziecko zainteresować i zachęcić, ten gówniany jedyne co zostawia, to traumy. Serio chcecie, aby nauczycielami byli ludzie bez ambicji i jakichkolwiek umiejętności interpersonalnych?" - czytamy w komentarzach.