Rok bez prac domowych. Matka: "Moja córka zapomniała, czym jest nauka i odpowiedzialność"

mamadu.pl 1 miesiąc temu
Mija już rok od wprowadzenia rewolucyjnej zmiany w systemie edukacyjnym – zlikwidowania prac domowych. Niektórzy uczniowie odetchnęli z ulgą, bo nie muszą już codziennie zasiadać do odrabiania lekcji. Choć na początku wydawało się, iż to krok w stronę mniej stresującego nauczania, w praktyce zaczynają pojawiać się coraz wyraźniejsze wątpliwości. Jak ten eksperyment wpłynął na uczniów?


Sandra opowiedziała mi ostatnio historię, która dotyczy jej córki, uczennicy trzeciej klasy szkoły podstawowej. Od roku nie ma już prac domowych i jak twierdzi moja znajoma, skutki tego są opłakane.

Nauka i odpowiedzialność


Wiadomo, iż kiedy spotkają się dwie matki, to rozmowa skupia się na jednym: na dzieciach. Tak też było i tym razem, ale w sumie skoncentrowałyśmy się bardziej na pracach domowych i na tym, co ich brak zrobił z uczniami.

– Na początku się cieszyłam – przyznała Sandra.

– Mniej stresu, mniej płaczu nad zeszytami, więcej czasu w zabawę. Ale gwałtownie zobaczyłam, iż coś jest nie tak. Moja córka po prostu przestała się uczyć – dodała.

Bez obowiązku odrabiania lekcji dziewczynka się rozleniwiła. Przestała powtarzać materiał, nie pamięta, co było na lekcji, nie czuje, iż nauka wymaga wysiłku.

– Kiedy pytam, co było w szkole, wzrusza ramionami. Gdy próbuję namówić ją, żeby coś sobie powtórzyła, odpowiada: "Po co? I tak nie mamy prac domowych".

Najbardziej martwi moją koleżankę to, iż jej córka zaczyna tracić poczucie odpowiedzialności. Bez codziennego obowiązku, jakim było odrabianie lekcji, nie widzi potrzeby angażowania się w naukę. Wszystko stało się jakby nieważne.

– Nie wiem, jak to odwrócić – przyznaje bezradnie. – Nauczycielka twierdzi, iż dzieci uczą się na lekcjach. Ale ja widzę, iż moja córka kilka umie.

Słuchając jej, zaczęłam się zastanawiać: czy ta rezygnacja z prac domowych to na pewno dobry pomysł? Czy nie odbieramy dzieciom ważnej lekcji samodyscypliny, systematyczności i odpowiedzialności? Może, zamiast usuwać prace domowe, powinniśmy znaleźć złoty środek – tak, by dzieci nie były przeciążone, ale jednocześnie uczyły się, iż wiedza wymaga zaangażowania i wysiłku?

W ramach przypomnienia: mija rok od zniesienia prac domowych. Zgodnie z wprowadzonymi zmianami w klasach I-III nie ma prac domowych – z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających małą motorykę. Natomiast w klasach IV-VIII zadania są, ale nieobowiązkowe i nieoceniane.

Idź do oryginalnego materiału