- Czuję się teraz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi - powiedział Marc Fogel tuż po wylądowaniu na amerykańskiej ziemi. 63-letni nauczyciel ostatnie 3,5 roku spędził w rosyjskim więzieniu, z widmem spędzenia kary przez kolejną dekadę. Mężczyzna na wolność wyszedł dzięki wymianie więźniów z Rosją. Waszyngton - zgodnie z deklaracją Donalda Trumpa - dał "Moskwie" niewiele, a sama Rosja "traktowała USA bardzo dobrze".