Równanie na pierwszy rzut oka łatwe, ale nawiasy mogą namieszać. Rozwiążesz bez kalkulatora?

mamadu.pl 6 godzin temu
W naszym portalu publikujemy regularnie różne matematycznie (i nie tylko) zagadki, które czytelnicy uwielbiają. Sama nie jestem orłem w tej dziedzinie nauki, więc staram się publikować tylko takie, które są banalnie proste, choć zaskakujące. Tym razem redakcyjna koleżanka poprosiła mnie o rozwiązanie pewnego równania, w którym jest pełno nawiasów.


Kiedy widzę równanie pełne nawiasów, mam ochotę wyłączyć komputer i udawać, iż go nie widziałam. Już drżę na myśl, kiedy moje dzieci będą prosiły mnie o pomoc w pracach domowych z matematyki. Ale trudno, wyzwanie zostało rzucone. Czyżby koleżanka z pracy postanowiła wystawić moją cierpliwość na próbę? Rzuciła mi link do zagadki, a ja – bez zastanowienia, w przypływie odwagi – zgodziłam się, iż się nią zajmę.

Zagadka matematyczna: jakie jest rozwiązanie?


Dopiero potem spojrzałam na równanie i od razu znalazłam milion innych rzeczy do zrobienia: sprzątanie kuchni, przegląd szafy, a może choćby spontaniczny wyjazd na drugi koniec świata? Wszystko byłoby lepsze niż rozgryzanie tych nawiasów. Ale nie ma odwrotu. Czas zmierzyć się z zadaniem:

[4(5+3)]+6(7-2)-2=?


Najważniejsze to pamiętać o kolejności działań:


Czyli rozwiązujemy krok po kroku:


4x8+6x5-2=?


32+30-2=60


Odpowiedź to 60.

Czy ktoś inny też wolałby przeorganizować cały dom, zamiast rozwiązywać takie równania? A może to tylko ja? Tak czy inaczej, zadanie wykonane! I na przyszłość – zanim powiem "Pewnie, chętnie się tym zajmę!", spojrzę najpierw, z czym mam do czynienia.

Idź do oryginalnego materiału