Rozwiązał zadanie dobrze, ale inaczej niż w kluczu. Dostał 0 punktów. "System krzywdzi uczniów"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Fritz / Agencja Wyborcza.pl / Instagram, screen: @ania_od_matmy


Do sieci wypłynęło zdjęcie zadania z matematyki, które zostało bardzo ostro ocenione przez nauczycielkę. Dziecko otrzymało prawidłowy wynik, nie sformułowało jednak odpowiedzi zgodnie z kluczem. W efekcie uczeń stracił punkty. Wywołało to lawinę komentarzy wśród rodziców. "Głupi system edukacji i tyle. Szkoda dzieci, bo jak zwykle są pokrzywdzone" - żali się jedna z matek pod zdjęciem zadania."Ania od matmy", popularna korepetytorka, co raz bierze na tapet kontrowersyjne zadania szkolne i rozbiera je na czynniki pierwsze, przy okazji tłumacząc, co jest w nich nie tak. Tym razem pokazała w sieci zadanie matematyczne, które wzbudziło wiele emocji wśród rodziców, niekoniecznie pozytywnych. Ci jednak wyjątkowo nie obwiniali nauczycieli, a system nauczania, który krzywdzi dzieci.
REKLAMA


Czy naprawdę w klasach 1-3 na matematyce tak bardzo musi się liczyć klucz odpowiedzi?- zapytała korepetytorka.


Zobacz wideo


Uczy matematyki na TikToku. "Uczniowie mówią mi, iż w 60 sekund uczą się więcej niż przez 45 minut lekcji w szkole"


Uczeń poprawnie rozwiązał zadanie, ale nauczyciel miał uwagi. "Przykre jest takie postępowanie"Ania Żmuda zamieściła na Instagramie zdjęcie zadania matematycznego z nauczania początkowego. Choć uczeń nie pomylił się w obliczeniach, dostał praktycznie 0 punktów. Nauczyciel wymagał dokładnie takich samych obliczeń, jak są w kluczu odpowiedzi. Dla autorki postu to absurdalne podejście. - Osoby uczące w klasach 1-3 powinny przechodzić dodatkowe egzaminy kwalifikacyjne.Pierwsze trzy klasy szkoły podstawowej według badań depczą zdolności matematyczne wielu uczniów.Niestety wielu nauczycieli klas 1-3 to roczniki, które nie miały obowiązkowej matury z matematyki i wielokrotnie matematyką sprawiała im trudność, dlatego teraz nie wiedzą, jak mają tłumaczyć młodemu człowiekowi matematyczne rzeczy, których on nie jest w stanie sobie wyobrazić - napisała pod zdjęciem. Jedynka ze sprawdzianu, zwłaszcza jeżeli tok myślenia był prawidłowy, może jedynie zrazić ucznia do przedmiotu. Co gorsza, jak się okazuje, nauczycielka, która oceniła feralną pracę, nie widzi w tym nic złego.- Rodzic rozmawiał z nauczycielką oceniającą tę kartkówkę i usłyszał, iż dziecko ma liczyć tak, jak jest we wzorze, a nie wymyślać sobie swoje sposoby. Klucz mówi jednoznacznie, jak ma być to wyliczone. Przykre jest takie postępowanie. Oby było jak najmniej tak ograniczonych myślowo nauczycieli. Wg mnie, jak nauczyciel sam do końca nie rozumie danego tematu, to nie umie żonglować różnymi sposobami rozwiązania, tylko idzie schematem, który jest w kluczu albo w podręczniku dla nauczyciela - dodała.


To nie wina nauczycieli, a systemu edukacji? "Większość z nich robi, co może, żeby chronić dzieci"Wielu pedagogów komentujących kontrowersyjne zdjęcie zauważyło, iż krytyka nie powinna dotyczyć nauczycieli, a systemu, w jakim muszą uczyć. "To nie jest wina matematyczki, a systemu zgodnie, z którym musi oceniać uczniów. Od dawna wiadomo, iż on krzywdzi dzieci"; "Głupi system edukacji i tyle. Szkoda dzieci, bo jak zwykle są pokrzywdzone!"; "Nie szkoła i nie nauczyciele są tutaj winni. Większość z nich robi, co może, żeby przed absurdami chronić dzieci i jednocześnie przetrwać, ale jednak są pewne schematy, których muszą się trzymać" - pisali internauci. Klucz odpowiedzi jest jak "święta krowa"? Korepetytorka: Podejście nauczycieli jest krzywdząceO zdanie ws. oceniania pod klucz odpowiedzi zapytaliśmy samą autorkę posta. Korepetytora przyznała, iż według niej, klucz odpowiedzi powinien być traktowany przez nauczyciela jedynie jako pomoc czy pewna wskazówka, a nie jako ostateczna wyrocznia. Takie podejście tylko skrzywdzi ucznia.- Klucz odpowiedzi to taki kierunkowskaz. To trochę jak z młotkiem, który może być przydatnym narzędziem lub czymś, czym zrobimy sobie krzywdę. Dobry fachowiec, który potrafi żonglować różnymi metodami, będzie klucz traktował tylko jako wskazówkę, co do wyniku. Będzie dawał możliwość wykazania się uczniowi. Będzie w stanie samodzielnie ocenić, czy uczeń rozwiązał zadanie prawidłowo, zgodnie z zasadami matematyki - powiedziała Żmuda i dodała, iż "nauczyciele bardzo często zapominają o adnotacji w zasadach oceniania". Mówi ona, iż klucz jest tylko proponowanym sposobem rozwiązania zadania. jeżeli uczeń rozwiąże zadanie innym sposobem, ale zgodnie z zasadami matematyki, powinien dostać 100 proc. punktów.Krzywdzące jest przede wszystkim podejście wielu nauczycieli do musu zapisywania wszystkich obliczeń, gdy uczeń niektóre rzeczy wie np. z trójki pitagorejskiej i policzy to w pamięci, zapisując wynik poszczególnych kroków- podsumowała.
Idź do oryginalnego materiału