
Gdy W Polsce
Nikt się nie przyznaje
Kto wpuścił tu czarną masę
Nawzajem palcami wytykają
Że to nie oni kopalnie sprzedają
Skandal za skandalem
Gdy siedzimy cicho
Gdy nas obrażają
Gross , Grabowski polskie obozy
W oczy cynicznie drwią
Skandal za skandalem
Że w szkołach poziom upada
Że tęczowa zaraza
Program okrojony
Czyli jak nie patrzeć
Skandal za skandalem
Polityk ten co nas reprezentuje
Po cichu nasze sprzedaje
Albo z obcym spiskuje
Skandal za skandalem
Polityk kłamca nad kłamcami
Zwyczajne bagno
I intelektualnie mały
Że w Sejmie obce rytuały
Skandal za skandalami
Więc przyznajcie szczerze
Czy Braun jest skandalistą
Czy my naród
Jak ostatnie pipy wołowe
Że tak sobą pomiatamy
Nie mam czasu poprawiać -