Słowa mają moc. Jak uczyć komunikacji opartej na wzajemnym szacunku

kuriernauczycielski.pl 5 dni temu

Celem porozumienia bez przemocy nie jest zmiana ludzi i ich zachowań tak, aby postawić na swoim, ale zbudowanie relacji opartych na szczerości i empatii, tak aby potrzeby wszystkich zostały zaspokojone (dr Marshall Rosenberg).

Pracując w szkole, stajemy przed codziennym wyzwaniem komunikowania się z naszymi uczniami. To od nas zależy, w jaki sposób owa komunikacja będzie przebiegać, a co za tym idzie – jak będą wyglądały nasze relacje z dziećmi. To, co mówimy, ma znaczenie. Słowa mają MOC. Czasem niosą poMOC, a czasem przeMOC. Właśnie poprzez porozumienie bez przemocy (ang. NVC, nonviolent communication) – metodę komunikowania się, opracowaną przez amerykańskiego nauczyciela i mediatora dr. Marshalla Rosenberga – uczymy się, jak ważne są intencje, z jakimi używamy słów.

Jestem nauczycielem z kilkunastoletnim stażem pracy z dziećmi i od zawsze bardzo duże znaczenie miało dla mnie podejście do drugiego człowieka z pełnią szacunku i zrozumienia. Gdy poszukując nowych możliwości i szkoleń, wzięłam udział w warsztatach „Empatia w edukacji, czyli jak usłyszeć siebie i zrozumieć dzieci i młodzież? Jak współtworzyć szkołę, która służy relacji?”, prowadzonych przez Elżbietę Więcław, trenerkę certyfikowaną przez Center for Nonviolent Communication, wiedziałam, iż jest to droga, którą chcę podążać wraz z dziećmi z mojej klasy.

Żyrafa i szakal

Tworząc innowację pedagogiczną „Alfabet empatii”, postawiłam sobie za zadanie krzewienie komunikacji opartej na wzajemnym szacunku i akceptacji. Takie podejście pozwoliło mi na odkrycie potencjału i wewnętrznego piękna każdego z jej uczestników. Dzieci podczas cotygodniowych zajęć poznawały historie, w których głównymi bohaterami były pacynki żyrafy Bibi i szakala Zenona. Za ich pomocą pokazywałam uczniom, w jaki sposób być w kontakcie z własnymi emocjami i jak sprawić, by one nas wspierały w kontakcie z najbliższymi.

Bycie jak Bibi – żyrafa mówiąca językiem serca – stało się istotną częścią naszej szkolnej codzienności. I choć niejednokrotnie zdarzało się, iż to szakal Zenon wiódł prym i odzywał się w sposób oceniający, krytykujący i przypisujący złe intencje, to z biegiem czasu coraz częściej uczniowie, szczególnie w trudnych dla nich sytuacjach, do głosu dopuszczali Bibi – notabene ssaka, który ma największe serce, a długa szyja pozwala mu na spoglądanie na świat z szerokiej perspektywy.

Podczas realizacji innowacji podjęłam wraz z uczniami wiele działań pozwalających na poznanie i wykorzystywanie w życiu codziennym założeń zawartych w porozumieniu bez przemocy. Podczas całego roku szkolnego przeprowadziłam cykl zajęć z minimediacji, które dotyczyły sposobów na dzielenie się, docenianie, świętowanie, przepraszanie. Rozmawiałam z dziećmi o odwadze, smutku, rozczarowaniu, bliskości. I chociaż z początku dzieci miały bardzo dużą trudność w dzieleniu się swoimi odczuciami czy przemyśleniami, to wspaniale było obserwować ich przemianę. Z biegiem czasu czuły się coraz pewniej i coraz odważniej otwierały swoje serca, dzieląc się z nami tym, co czują, mówiąc o tematach dla nich ważnych, o których do tej pory milczały.

Nauka empatii

Kolejnym ważnym dla mnie aspektem podczas realizacji założeń innowacji było szeroko rozumiane rozwijanie empatii. Uczniowie brali udział w wielu akcjach, między innymi w ogólnopolskim projekcie edukacyjnym „Serdeczna karteczka”. W jego ramach każdego miesiąca wykonywaliśmy kartki, aby sprawić przyjemność osobom ze wskazanej przez autorów projektu grupy społecznej. I tak mogliśmy umilać codzienność m.in. muzealnikom, sportowcom, dentystom, harcerzom i wielu innym osobom. Wraz z klasą obchodziliśmy również dzień życzliwości, rozdając przechodniom w naszym mieście baloniki z pozytywnym przesłaniem, wywołując tak małym gestem uśmiech na wielu twarzach. Dokonaliśmy również symbolicznej adopcji wilka, wspierając Światowy Fundusz na rzecz Przyrody (WWF), a podczas zajęć na temat życia tego ssaka mogliśmy bliżej poznać jego sylwetkę i zwyczaje.

Udział w wielu akcjach charytatywnych pozwalał nam dostrzec, jak piękne jest niesienie pomocy innym. Te małe gesty, wykonywane na co dzień, miały dla nas duże znaczenie. Dzieci często dzieliły się przemyśleniami, iż dawanie czegoś od siebie, nie oczekując rekompensaty, sprawiało im bardzo dużą przyjemność i satysfakcję.

Również w naszej małej klasowej społeczności staraliśmy się być dla siebie empatyczni i wyrozumiali. W klasie zagościło pudełko sukcesów i dobrych wiadomości. Można było wrzucać do niego liściki wyłącznie z pozytywnym przesłaniem. Zaskoczyło mnie w tym działaniu to, iż uczniowie świetnie potrafią wymieniać swoje słabe strony, w czym czują się gorsi lub niedoskonali. Napisanie jednak czegoś pozytywnego i dobrego na swój temat lub na temat innych osób z klasy wymagało dłuższego zastanawiania się. Dzieciom towarzyszyły zawstydzenie i niepewność, gdy podejmowały próbę pochwalenia się swoim sukcesem lub napisania czegoś miłego do innych osób.

Oceniania i porównywania uczą się od nas

Bardzo zależało mi na tym, aby dzieci praktykowały pozytywne wyrażanie swoich myśli na papierze i aby w końcu mówienie o sobie w pozytywny i dobry sposób stało się dla nich czymś naturalnym. Jako wychowawca polecam tę praktykę, ponieważ odczytując raz w miesiącu dobre wiadomości, przeżywaliśmy wiele wzruszeń i miłych chwil. Dzieci pisały o tym, czego udało im się dokonać w danym miesiącu, co sprawiło im radość, ale również potrafiły wyrażać się pozytywnie na temat klasy i przyjaciół. Często można było odczytać liściki z wyznaniami, iż mamy najlepszą klasę lub iż dzieci czują się w szkole jak w drugim domu. Dla mnie tego typu informacje były wspaniałą zapłatą za wszystkie starania.

Ostatnim, a zarazem największym działaniem w ramach projektu było stworzenie we współpracy z rodzicami książki zawierającej cykl opowiadań napisanych językiem serca. Każde dziecko samo wymyśliło i napisało opowiadanie, tworząc do niego ilustrację, przedstawiającą zawartą w opowiadaniu treść. Każdy uczeń otrzymał swój egzemplarz, w którym zawarte były opowiadania wszystkich dzieci, a okładkę ozdobiło nasze wspólne zdjęcie klasowe.

Uważam, iż za rzadko próbujemy poznać, co nasi uczniowie czują, co myślą, co ma dla nich sens i jest ważne. Wydaje mi się, iż w szkole ciągle za mało czasu poświęcamy na dialog oraz wzmacnianie samoświadomości naszych uczniów. Myślę, iż niezwykłą wartość ma rozwijanie od najmłodszych lat u naszych wychowanków umiejętności komunikacyjnych, potrzebnych szczególnie w sytuacjach stresowych lub konfliktowych.

Gdy rozpoczynałam innowację, często w mojej klasie pojawiały się konflikty i trudne sytuacje. Dzieci stosowały przemoc słowną, wydawały opinie i osądy na temat innych. Decydując się na ten projekt, miałam nadzieję, iż ułatwi on nam wszystkim budowanie relacji.

Niestety często to od nas, dorosłych, dzieci uczą się oceniania i porównywania, powielając ten model w swoich kontaktach społecznych. Dlatego musimy zwracać ogromną uwagę na to, jak mówimy do innych, a naszą misją powinno być uczenie dzieci na każdym szczeblu rozwoju radzenia sobie z emocjami, okazywania empatii i wiary w to, iż drugi człowiek jest dobry. Podsumowując, zachęcam wszystkie zainteresowane osoby do zgłębienia tematu porozumienia bez przemocy i wcielenia jego zasad zarówno w swoje życie, jak i życie dzieci.

Aleksandra ZDANEK, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej nr 28 im. W. Budryka w Gliwicach

TEN ARTYKUŁ POWSTAŁ W RAMACH PROCEDURY AWANSU ZAWODOWEGO. DZIEL SIĘ WIEDZĄ I DOŚWIADCZENIEM Z „KURIEREM”. POMOŻEMY CI W AWANSIE ZAWODOWYM I WSPÓLNIE ZAINSPIRUJEMY INNYCH! SZCZEGÓŁY – TEL. 739 290 210.

Idź do oryginalnego materiału