Nowe osiedla w rejonach Płaszowa, Rybitw, Zabłocia i Przewozu przyciągają coraz więcej mieszkańców. Deweloperzy nieustannie rozbudowują tę część Krakowa, a wraz z nowymi budynkami przybywa rodzin z dziećmi. W efekcie szkoły i przedszkola w okolicy stają się coraz bardziej przepełnione, a ich możliwości organizacyjne są na skraju wyczerpania.
Przepełnienie placówek to nie tylko kwestia liczby uczniów, ale również organizacji przestrzeni. W wielu szkołach brakuje sal dydaktycznych, świetlice są przepełnione, a zajęcia kończą się późnym popołudniem. Korytarze pełnią funkcję miejsc do nauki, a stołówki muszą pracować w kilku turach, aby pomieścić wszystkich uczniów. tak jest tez winnych częściach Krakowa np. na Klinach . O sytuacji w tamtejszej szkole pisaliśmy pod koniec września ubiegłego roku:
Na terenie Płaszowa, Rybitw, Zabłocia i Przewozu funkcjonuje już kilka dużych placówek edukacyjnych. Wśród nich są m.in. Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 przy ul. Myśliwskiej, Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 15 przy ul. Grochowej, Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 20 przy ul. Wrobela oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 21 przy ul. Golikówka. Mimo rozbudowanej sieci placówek, ich pojemność przestaje być wystarczająca.
Miasto podjęło decyzję o rozbudowie istniejących placówek i budowie nowych szkół oraz przedszkoli. Jednym z kluczowych projektów jest rozbudowa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 15 przy ul. Grochowej 23. Plan zakłada powstanie nowego budynku o powierzchni użytkowej 7,6 tys. m², w którym znajdą się 24 sale lekcyjne, pracownie tematyczne, świetlica, biblioteka, gabinety lekarski i stomatologiczny oraz przestrzeń sportowa z salą gimnastyczną, siłownią i ścianką wspinaczkową. Budowa rozpoczęła się w 2023 roku, a jej zakończenie planowane jest na 2026 rok. Inwestycja pochłonie 64,8 mln zł.
Kolejną dużą inwestycją jest budowa szkoły podstawowej w rejonie ulic Dekerta i Portowej. Nowa placówka o powierzchni 9,1 tys. m² ma pomieścić 16 sal lekcyjnych, sale specjalistyczne, bibliotekę, świetlice, a także salę gimnastyczną z zapleczem. Proces inwestycyjny rozpoczął się w 2022 roku od opracowania programu funkcjonalno-użytkowego. Realizacja w trybie „zaprojektuj i wybuduj” potrwa od 2025 do 2029 roku, a koszt budowy wyniesie 75,2 mln zł.
Oprócz szkół miasto dostrzega także potrzebę zwiększenia liczby miejsc w przedszkolach. W 2024 roku opracowano program funkcjonalno-użytkowy dla nowej placówki przy ul. Prokocimskiej. Budynek o powierzchni 1,5 tys. m² ma pomieścić osiem oddziałów dla około 200 dzieci. Koszt inwestycji oszacowano na 9,3 mln zł, a realizacja odbędzie się w trybie „zaprojektuj i wybuduj”.
Nowe inwestycje to działania długofalowe, które nie rozwiązują problemu od razu. Dlatego miasto zdecydowało się na zakup lokalu użytkowego przy ul. Myśliwskiej, który zostanie dostosowany do potrzeb edukacji wczesnoszkolnej. Obiekt o powierzchni 300–400 m² posłuży jako miejsce zajęć dla uczniów klas I–III Szkoły Podstawowej nr 47, która wchodzi w skład Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1. Na ten cel przeznaczono 6 mln zł, a inwestycja ma być zrealizowana w 2025 roku.
Aby lepiej rozłożyć liczbę uczniów pomiędzy placówkami, władze Krakowa wprowadziły również zmiany w obwodach szkolnych. Od września 2025 roku ulica Stróża Rybna zostanie przypisana do obwodu Szkoły Podstawowej nr 8, zamiast do Szkoły Podstawowej nr 47. Wcześniejsze zmiany wprowadzono już w 2023 roku – uczniowie z ulic Półłanki, Mariana Domagały i Nad Drwiną zostali przypisani do nowo utworzonej Szkoły Podstawowej nr 20 przy ul. Agatowej 41.
W ramach dostosowania istniejącej infrastruktury do rosnących potrzeb, od września 2024 roku w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1 utworzona zostanie druga lokalizacja prowadzenia zajęć dla najmłodszych uczniów Szkoły Podstawowej nr 47. Dodatkowo planowane jest otwarcie trzeciej lokalizacji, co ma pomóc w rozładowaniu tłoku w dotychczasowych budynkach.
Władze Krakowa podkreślają, iż inwestycje w oświatę są jednym z priorytetów, ale możliwości finansowe miasta są ograniczone. Dlatego kluczowa ma być kooperacja z deweloperami, którzy powinni partycypować w kosztach budowy infrastruktury publicznej na nowych osiedlach. W praktyce oznaczałoby to, iż inwestorzy, którzy budują mieszkania, musieliby również w większym stopniu angażować się w tworzenie szkół i przedszkoli.
Patrycja Bliska