Szokująca decyzja MEN: do przedszkoli trafią osoby bez kwalifikacji?

warszawawpigulce.pl 6 godzin temu

MEN podjął decyzję, która wstrząsnęła środowiskiem nauczycielskim. od dzisiaj w przedszkolach będą mogły pracować osoby bez wykształcenia pedagogicznego – wystarczy, iż zdaniem dyrekcji posiadają „odpowiednie kompetencje”. Resort tłumaczy zmianę brakami kadrowymi, ale nauczyciele biją na alarm: to niebezpieczny precedens, który może obniżyć jakość edukacji najmłodszych i jeszcze bardziej zdeprecjonować ich zawód.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nauczyciele oburzeni decyzją MEN. „To kolejny policzek” – kontrowersyjna zmiana w przedszkolach

MEN zezwala na zatrudnianie w przedszkolach osób, które nie mają wykształcenia pedagogicznego, ale – zdaniem dyrektorów – posiadają kompetencje do pracy z dziećmi. Resort tłumaczy to rosnącym deficytem kadry. Nauczyciele nie kryją wściekłości. Ich zdaniem to uderzenie w godność zawodu i zagrożenie dla jakości edukacji najmłodszych.

Praca z dziećmi bez dyplomu nauczyciela

Nowe przepisy mają umożliwić zatrudnianie w przedszkolach osób spoza systemu edukacji – wystarczy, iż spełnią wymogi formalne i uzyskają zgodę kuratora oświaty. Co ważne, nie chodzi już tylko o zajęcia dodatkowe, ale o pełne realizowanie podstawy programowej.

Resort edukacji twierdzi, iż to reakcja na poważne braki kadrowe – wolnych jest ponad 1600 etatów nauczycieli wychowania przedszkolnego. Nowe regulacje mają wejść w życie 14 dni po publikacji w Dzienniku Ustaw.

Nauczyciele: To deprecjonowanie naszego zawodu

Środowisko nauczycielskie reaguje z oburzeniem. „To kolejny policzek dla nas” – komentuje dr Zuzanna Jastrzębska-Krajewska, inicjatorka petycji przeciwko zmianom, którą podpisało już 40 tysięcy osób. Pedagodzy obawiają się obniżenia standardów edukacyjnych i chaosu organizacyjnego.

Ich zdaniem prawdziwym problemem jest niskie wynagrodzenie i brak systemowego wsparcia. „Nauczyciel mianowany dostaje podwyżkę o 110 zł. To absurd. A teraz jeszcze MEN chce, by zastępowali nas ludzie z ulicy” – mówi Jastrzębska-Krajewska.

MEN milczy o wynagrodzeniach

Choć resort oficjalnie mówi o „rozwiązaniu problemów kadrowych”, nie odnosi się do kwestii płac. Tymczasem przedszkola już dziś borykają się z wypaleniem zawodowym i rotacją kadry. Dla wielu ekspertów proponowane rozwiązanie to doraźna łata, a nie długofalowa reforma.

Idź do oryginalnego materiału