Dzieci do 2. roku życia w ogóle nie powinny patrzeć na ekrany urządzeń elektronicznych.
Maluchy przed 5. rokiem życia mogą spędzać przed nimi nie więcej niż godzinę dziennie.
Naukowcy sprawdzili, co dzieje się z mózgiem dziecka, gdy rodzic nie przestrzega tych zasad.
Naukowcy z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore postanowili sprawdzić, jaki jest związek między używaniem ekranów przez niemowlęta a zaburzeniami poznawczymi, które można zauważyć w dzieci wieku szkolnym.
Próba składała się z 437 dzieci, którym wykonano skany elektroencefalograficzne (EEG) w wieku 12. i 18. miesięcy oraz 9 lat. W ten sposób badacze uzyskali obraz neuronowych ścieżek dotyczących funkcji poznawczych w mózgu. Rodzice podczas wywiadów podawali również czas korzystania z ekranu przez każde dziecko. Naukowcy, analizując dane, doszli do wniosku, iż istnieje związek między czasem spędzanym przed ekranem w niemowlęctwie a uwagą i funkcjami wykonawczymi w wieku 9 lat.
Badacze zauważyli, iż zbyt dużo czasu przed ekranem w okresie niemowlęcym miało olbrzymi wpływ na umiejętności takie jak planowanie, skupianie uwagi, zapamiętywanie instrukcji czy rozwiązywanie problemów w wieku lat 9. Umiejętności funkcjonowania wykonawczego są ważne również dla funkcji poznawczych takich jak regulacja emocji, uczenie się, osiągnięcia w nauce oraz mają wpływ na zdrowie psychiczne. To wszystko przekłada się na sukces społeczny, akademicki, zawodowy i na to, jak troszczymy się o siebie.
Naukowcy zastrzegają, iż należy przeprowadzić dalsze badania, aby ustalić, czy chodzi o sam czas spędzany przed ekranem, czy też inne czynniki, które predysponują dzieci do spędzania większej ilości czasu przed ekranem.
Nauka w realu najlepsza
Wyniki tych badań potwierdzają zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii, która odradza sadzanie dziecka przed ekranem przed ukończeniem 18. miesiąca życia (z wyjątkiem czatów wideo). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by poczekać z tym choćby do 2. urodzin.
Chociaż procesy poznawcze naturalnie rozwijają się od niemowlęctwa do dorosłości, to ma na nie również olbrzymi wpływ to, czego doświadczamy na co dzień. Eksperci APP przypominają, iż z ekranami głównym problem jest taki, iż małe dzieci nie uczą się z nich zbyt wiele. Bajki czy aplikacje nie mogą zastąpić interakcji z drugim człowiekiem, a maluchy najlepiej uczą się, naśladując dorosłych i inne dzieci. Chodzi zarówno o różne umiejętności manualne, radzenie sobie z trudniejszymi wyzwaniami, jak i o emocje.
W przypadku starszych dzieci należy ustalić zasady ekranowe. Nie ma jednak w tym nic złego, iż będą one realizowane z uwzględnieniem twoich potrzeb np. podczas twojego ważnego spotkania online.
Warto także odpowiednio dobierać bajki, wybierając np. takie, które zwracają uwagę na emocje. Nie zastąpią one roli rodzica, ale mogą być fajną inspiracją i uzupełnieniem tego, czego che nauczyć rodzic.