Talent kontra ciężkie czasy

dorzeczy.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Fasada Kościoła pw. św. Andrzeja Boboli Źródło: Wikipedia / Tadeusz Rudzki/ CC BY-SA 3.0


NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | Obyś żył w ciekawych czasach – mówi chińskie przysłowie. Osobiście wolę nieciekawe, ale w przypadku Jana Bogusławskiego „ciekawe” – czytaj ciężkie – czasy okazały się bodźcem dla talentu.


Architekt urodzony w roku 1910 przed wojną zdążył jeszcze skończyć studia na Politechnice Warszawskiej, rozpocząć praktykę u Antoniego Dygata (ojca pisarza), zaliczyć studia podyplomowe w paryskiej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych. W połowie lat 30. dwudziestoparolatek był już wziętym architektem. Projektował wille, meble, brał udział w międzynarodowych wystawach. Za dom letni pod Warszawą otrzymał grand prix na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu.


Dobre czasy skończyły się we wrześniu 1939 r. A w październiku ppor. Bogusławski trafił do niewoli w oflagu w Woldenbergu na długich sześć lat.
Idź do oryginalnego materiału