Tarnobrzeg, info z 1 tygodnia roku 2025

tarnobrzeg.info 1 dzień temu

Minął kolejny rok, a z nim prawie 50 tygodniówek. Zapraszam na pierwszą z roku 2025. Krótkie podsumowanie roku spisałem na forum, a teraz lecimy z ostatnim tygodniem. Było biało, było głośno.

Sesja budżetowa RM

Na sesji budżetowej mieliśmy mniej więcej to co zapowiadałem w tygodniówce, bo trudno wymyśleć coś nowego. Ostatecznie nikt nie był przeciw, a tylko dwóch radnych wstrzymało się od głosu.

Radni przyjęli budżet na rok 2025, nikt nie był przeciw

Radny Damian Szwagierczak stwierdził, iż ten budżet nie różni się od wcześniejszych, które w tej chwili rządząca ekipa krytykowała, a inwestycje które realizujemy również odziedziczone są po poprzednikach. Padła jasna i bardzo bezpośrednia deklaracja o braku zaufania do prezydenta Nowaka, mimo podjęcia takiej próby, radny nie dostrzega też żadnego pomysłu na miasto, tylko jakieś pijary i audyty. Co ciekawe, radny krytycznie ocenia montaż z oddaniem działki na potrzeby Podkarpackiego Centrum Ratownictwa, które chwaliłem jako upieczenie 4-5 pieczeni na jednym ogniu. Wraca temat niewykazywanych braków w oświacie, po kilkadziesiąt milionów złotych rocznie, w tej chwili około 39 mln zł. Radny stwierdził, iż oświata ciągnie nas na dno i trzeba się tym tematem zająć. Czas najwyższy, skoro problem jest od czasów Jana Dziubińskiego.

Radny Marian Cąpała nie zgodził się ze stwierdzeniem, iż mamy teraz budżet taki jak poprzednie, przypominając o ogromnych środkach, które płynęły do Tarnobrzega z centrali. W sumie środki z Polskiego Ładu płynęły wszędzie, nie trzeba go było specjalnymi zabiegami „pozyskiwać”. Faktem jest, iż ten program nie ma w tej chwili odpowiednika i chyba nikt się go nie spodziewa, uwzględniając fatalną sytuację budżetu centralnego. Radny zwracał też uwagę na problemy z inwestycjami w przemysł, w których wyprzedza nas już nie tylko Stalowa Wola, ale i Nowa Dęba (zbrojeniówka?), przyczyn upatrując w braku odpowiednich terenów pod inwestycje.

Robert Niedbałowski poruszał temat braku wzrostu wpływów z podatku od nieruchomości, mimo jego podwyżki, wychodziło iż już zakładamy braki w ściągalności.

Adam Rębisz chwalił wysoki poziom wydatków na edukację. To głos unikalny na tej sesji, ale przypomnę, iż pochodzący od nauczyciela. Radny zwracał też uwagę na niski deficyt i potrzebę promocji. Mimo kilku pochwał w głosowaniu się wstrzymał.

Bożena Kapuściak według moich prognoz – „dziś musimy przyjąć nie mamy innego wyjścia, podziwiam panią skarbnik, żeby spiąć taki budżet z deficytem to bardzo dużo trzeba mieć w głowie” i dalej w ten deseń. A do budżetu przecież i tak zawsze można wprowadzić zmiany.

Wacław Golik dziękował za przesunięcie 300 tys. zł z planowanych wydatków na hospicjum na potrzeby modernizacji stołówki w SP3, która obsługuje ponad 300 dzieci, a jest zagrożona zamknięciem przez Sanepid. Domagał się również sprawdzenia i rozliczenia fundacji Ciepło i Serce, która hospicjum powoli buduje.

W temacie hospicjum i stołówki wypowiadała się również radna Anna Pekar, nie kwestionując bynajmniej potrzeby remontu stołówki, ale domagając się wsparcia dla hospicjum. Według radnej to budżet wielu rozterek i rezygnacji.

Wszystko co dzieje się wokół wsparcia dla hospicjum szerzej opisał Tygodnik Nadwiślański (tylko na papierze?), a temat jest mocno dyskutowany przez zaangażowane strony. Po raz kolejny odnoszę wrażenie, iż określone decyzje oceniane są na podstawie tego kto je podejmuje, a nie tego czy mają sens. W ten sposób każdą decyzję da się wykorzystać przeciw osobom czy grupom względem których jesteśmy niechętni, ale jeżeli taką samą podjęliby „nasi” to byłaby trafna, cenna i uzasadniona. Zauważyliście takie podejście? Zjawisko znane szczególnie z centralnego podwórka politycznego, ale obecne i u nas.

Kontrole przekazywanych pieniędzy miejskich jak najbardziej są wskazane. Podnoszenie tematu finansowania przez miasto prywatnych fundacji, potrzeby rozliczania wyników i wydatków, kosztów przeznaczonych na obiekty trzeba by jednak odnosić konsekwentnie do wszystkich. W końcu pewna prywatna spółka akcyjna dostaje co roku wielokrotnie więcej niż wspomniana fundacja. Nie jestem pewien jak wygląda rozliczanie efektów, a porównanie finansowanych przez miasto inwestycji w wykorzystywane obiekty to już niebo a ziemia, albo raczej odwrotnie – ziemia i niebo, bo do takich kategorii obiekty się niemal nomen omen kwalifikują. Przy czym założenie jest takie, iż prywatna fundacja po zakończeniu prac ma działać sama, a prywatna spółka akcyjna chyba nie ma wizji na odcięcie od miejskiej kroplówki kiedykolwiek.

Patrząc z drugiej strony, jeżeli fundacji potrzeba 2,5 mln, to 300 tys. nie bardzo zmieni cokolwiek, a w sprawie stołówki SP3 to być albo nie być i potrzeba od paru lat odkładana i nagląca.

Przewodniczący Norbert Mastalerz, tak jak przewidywałem w tygodniówce, nie powstrzymał się od mocnej krytyki wybranych urzędników, głównie sekretarki miasta i naczelniczki wydziału finansów. Głosowany budżet nazwał „budżetem tysiąca poprawek„, zaznaczając, iż gdyby to był budżet na rok 2026, to by zachęcał do głosowania przeciwko, ale to pierwszy rok współpracy, czas ścierania i docierania się.
W temacie braku na oświatę 32 mln zł i przesuniętych milionów na ZUS użył dosadnego stwierdzenia, iż przy utrzymywaniu tego stanu jesteśmy na prostej drodze do bankructwa, bo nie ma miasta na prawach powiatu, które ma tak rozbudowaną sieć szkół. Według Norberta Mastalerza jesteśmy inkubatorem powiatu ziemskiego. W powiecie jest likwidacja szkół i przedszkoli, koszty zostają u nas.
Przyznam, iż nie patrzyłem na miejską edukację w ten sposób. To, iż przyjeżdżają do nas uczniowie z sąsiednich miejscowości przedstawiano jako zjawisko pozytywne, bo dzięki temu nie musimy zamykać szkół czy przedszkoli. Z drugiej strony, jeżeli za uczniem idą pieniądze z centrali, ale pieniądze niewystarczające (a nigdy nie były wystarczające), to do każdego ucznia spoza miasta dokładają mieszkańcy Tarnobrzega. Dobrze to zrozumiałem? Teraz kwestia do czego służą nam szkoły (czy do zatrudniania nauczycieli?) i jak rozwiązywać temat długookresowo.

PRM zwracał uwagę na wiele punktów budżetu, nie do końca zrozumiałych pozycji, np. z czego wynika wpływ z wjazdów na plażę w wysokości 2 mln zł, skoro w zeszłym roku było to 1,2 mln zł? Przypominał też problem ze skutecznością ściągania opłat. Kolejna okazja do krytyki urzędników miejskich to propozycja (podobno taka była), żeby ustanowić opłatę za żłobek na poziomie 800-900 zł, gdy tymczasem z centrali (od rządu Donalda Tuska) finansowane są opłaty do 1500 zł miesięcznie. Przy opłatach ustalonych według pierwotnej wersji część dotacji z centrali by przepadała.

Prezydent Łukasz Nowak przyznał, iż ten budżet nie jest sukcesem i iż nie jest z niego dumny. Obrazowo przyznał, iż to nie my kształtowaliśmy ten budżet, tylko budżet kształtował nas. Przy okazji dowiedzieliśmy się, iż do ocieplenia budynków edukacyjnych z KPO wybraliśmy cztery najbardziej energochłonne, czyli SP10, szkołę na os. Sobów, Górnik i Budowlankę. Czekają nas przy tym spore wkłady własne, zrobiliśmy już audyty. Oczekujemy oszczędności na poziomie minimum 30%.

Co do opłat wjazdowych, temat ma być obgadany na Komisji Jeziorowej. Jest propozycja zmian (przecież nie w dół?), ale dla Tarnobrzeżan się nie zmieni, zostaje ryczałt 50 zł za sezon. Koszt wjazdu może być różny dla wysokiego i niskiego sezonu. jeżeli chodzi o ściągalność, to działania trwają, w samym grudniu wysłaliśmy 2000 wniosków z MOSiR do CEPiKu, kładziemy na to duży nacisk.

Radni jednogłośnie uchwalili rok 2025 Rokiem Rodziny Szewerów

Krótko pisałem o tym tutaj:

Rok 2025 Rokiem Rodziny Szewerów

Warto zerknąć na zapis sesji, gdzie dyr. Tadeusz Zych przedstawił sylwetki patronów roku.

Krajowe zasoby Kolekcji Dzikowskiej wróciły w komplecie do Tarnobrzega

Przy okazji dowiedzieliśmy się od dyrektora Muzeum, iż parę dni temu wszystko co się dało przejąć z polskich muzeów z Kolekcji Dzikowskiej wróciło już do Dzikowa. W zeszłym roku Muzeum pozyskało na ten cel dodatkowy 1 mln zł z Ministerstwa.

Kontrola w stowarzyszeniu Chrońmy Zwierzęta

Na sesji przedstawiono protokół pokontrolny Komisji Rewizyjnej RM w sprawie Stowarzyszenia Chrońmy Zwierzęta. Najlepiej poczytać całość, albo posłuchać na esesji. Problemy prawne są i chyba nikt temu nie zaprzeczy. W opiece nad zwierzętami znów nie dogadują się ludzie. Komisja sugeruje kontrolę wydatkowania środków, ustanowienie kuratora i wstrzymanie przekazywania środków miejskich. W zeszłym roku na wyłapywanie, opiekę, usługi weterynaryjne, opiekę całodobową w przypadku zdarzeń drogowych ze zwierzętami na terenie Tarnobrzega mieliśmy umowę na ponad pół miliona.

Machowiacy wstrzymują się z komentowaniem sytuacji, ale we wpisie rozliczają się z pracy (akurat nie tej opłacanej przez miasto) za rok 2024. Tu też z dobrymi efektami działania trudno dyskutować.

Stawki za śmieci podano oficjalnie, ale…

Poszło info z urzędu jak poniżej.

Miasto ogłosiło oficjalne stawki za odbiór śmieci

I już miałem napisać, iż informacyjnie jest lepiej, tym bardziej iż każdy ma dostać pismo z wymiarem opłat, ale informacje na stronie UM jednak nie zostały zaktualizowane, czyli jak ktoś szuka, to niekoniecznie znajdzie to co powinien. Takie dostaję linki przy szukaniu na oficjalnych stronach miasta:
https://um.tarnobrzeg.pl/deklaracje-i-oplaty (stare stawki we właściwym dziale)
http://www.www.tarnobrzeg.pl/dla-mieszkanca/system-gospodarowania-odpadami/deklaracje-i-oplaty-za-gospodarowanie-odpadami-komunalnymi/ (stara strona wciąż z wynikach wyszukiwania, bez informacji, iż to archiwum, czy nieaktualne dane)

Rok 2024 w podsumowaniu RDM

Rejon Dróg Miejskich rozlicza się z wykonanych w zeszłym roku prac:

i z odśnieżania w ostatnich dniach. Na moich szlakach było dobrze, ale to wciąż nie jest prawdziwa zima, jaka bywała w ostatnich dwóch sezonach.

Live z prezydentem w środę

Live z prezydentem Łukaszem Nowakiem został przesunięty na środę:

Spotkanie online z prezydentem wyjątkowo w środę

A już teraz dostępna jest rozmowa z TVL


Dla czytelników Tygodniówek Tinfo kilka nowego, interesujące jest tylko potwierdzenie, iż zmiany w urzędzie będą i to raczej konkretne, żeby wszyscy funkcjonowali jako jedna drużyna, dla której najważniejszy jest interes mieszkańców i którzy czują miasto – jak tłumaczy Łukasz Nowak. Prezydent wspomniał, przy okazji podejmowanych działań długoterminowych, o możliwej drugiej kadencji.

Planujemy sprzedać dwie działki pod budownictwo wielorodzinne

To też temat z sesji – własność terenu ze zrujnowanym Hotelem Nadwiślańskim jest już uregulowana, planujemy zatem sprzedaż dwóch działek w centrum typowo pod bloki. Z takich planów budżetowych, chociażby przy ul. Dekutowskiego czasem nic nie wynikało, ale o ile miasto się zdecyduje, to chętni powinni być.

Planujemy sprzedaż dwóch działek w centrum pod budownictwo wielorodzinne

Cmentarz wojenny po remoncie

Zakończono prace przy cmentarzu wojennym

Pozostała wymiana ogrodzenia, która ma być realizowana w kolejnym etapie. Nie powiem, iż ta informacja mi się podoba, bo ten płot ma swój klimat. To bardzo moje okolice dziecinne – taki zawsze był, a pewnie wytrzymałby więcej niż wszystkie współczesne. Optowałbym za samym malowaniem, które zresztą, z tego co kojarzę, sam kiedyś robiłem jako uczeń pobliskiej placówki.

Rocznica śmierci Władysława Jasińskiego Jędrusia

Uroczystości pod pomnikiem, jak co roku.

82 rocznica śmierci Władysława Jasińskiego

Orszaki i szczodraki

Mamy Wieczór Trzech Króli, oprócz święta były parafialne orszaki i tradycyjne szczodraki w ramach akcji charytatywnej Mojej Doliny. Udało się zebrać prawie 25 tys. zł, robi wrażenie. Taka lokalna akcja podoba mi się bardziej. Szacun!

Poniżej zdjęcia Bogdana Myśliwca

I TVL z Orszaku Trzech Króli

Materiały ITV Wisła o Orszaku

i o szczodrakach

Zapowiedź akcji

Tarnobrzeskie „Szczodraki” – jedyna taka akcja w Polsce

A tu info od organizatorów

Inwestycje nad Jeziorem – drobne uwagi

Do pomysłów Smartka znów mam drobne uwagi. Wpis:

Piszę tutaj, a nie na fejsie w ramach wspierania lokalnych przedsiębiorców
Jak ktoś chce wspierać bardziej, to może postawić mi kawę.

Nie przekonuje mnie argument, iż skoro już tyle wydaliśmy, to należy wydać jeszcze więcej.
Nie jest zadaniem miasta przeznaczanie pieniędzy mieszkańców na budowę atrakcji nad Jeziorem, z motywacją, żeby kilka prywatnych lokali gastronomicznych zarabiało więcej i dłużej. Dla wielu mieszkańców nie jest problemem podjechanie do interesującego ich lokalu przez cały rok, jeżeli oferta jest atrakcyjna, to chętni będą choćby w deszcz i mróz. Nieprawdaż?
Sytuacja wypożyczalni w określonych lokalizacjach nie zmieni się – to biznes typowo sezonowy.
Miasto nie jest od finansowania biznesu przedsiębiorców i troski o zwiększenie ich zysków i nie tym powinno się kierować przy planowaniu inwestycji. Piszę to jako jak najbardziej przedsiębiorca od zeszłego tysiąclecia. Nie oczekuję żadnej formy wsparcia mojej firmy przez miasto, przyjmuję również ze spokojem fakt, iż miasto prowadzi działalność poniekąd konkurencyjną, zmniejszając moje zyski.
Większość wspomnianych pomysłów nie kosztuje wiele, ale to nie mieszkańcy powinni je finansować. Chyba, iż wyłącznie własną decyzją mieszkańców w ramach TBO. jeżeli przedsięwzięcia mają sens ekonomiczny, to znajdzie się ktoś, kto je podejmie. Miasto nie powinno z nimi konkurować. jeżeli nie mają, to czemu to miasto i mieszkańcy mają na nich tracić? Nie wchodźmy w prywatyzację zysków z uspołecznianiem kosztów, bo to zła droga.

A to nasz mural z Dekutowskim, tylko iż w Lublinie. Równie ładny?

Exsilium i Scandal

Obszernie nam obsiało historycznymi lokalnymi nagraniami w tym tygodniu:

Zresztą nie tylko historycznymi

To na koniec jeszcze koparka przy SP6. Dzieje się.


Idź do oryginalnego materiału