Siostry Marzena i Ania są bohaterkami książki Anny Łaciny
"Telefony do przyjaciela".
Z wyglądu dosyć podobne, charakterami zupełnie różne.
Jedna jest wysportowana, przebojowa, pewna siebie,
ambitna, pracowita, charyzmatyczna, otwarta,
mocno trzymająca swój los w swoich rękach
i twardo stąpająca po ziemi.
Druga to dość nieśmiała, introwertyczna szachistka i kryptolożka,
pełna lęku i kompleksów, nieco użalająca się nad sobą i losem,
uważająca się za pechowca, marząca o wielkiej miłości.
Jedna z nich jest niepełnosprawna i jeździ na wózku inwalidzkim.
Zgadnijcie która?
Sielankowa okładka sugeruje lekką lekturę na wakacje.
Akcja co prawda toczy się podczas wakacji,
ale nie jest spokojna jak powierzchnia jeziora na ilustracji.
Cały czas się coś dzieje, jest wiele różnych wątków
i prócz dwóch dziewczyn kilku chłopaków,
z których jeden jest przyczyną konfliktu między siostrami.
Ale mimo miłosnych marzeń, uniesień i nieporozumień,
nie jest to typowy romans dla nastolatek.
To książka o samoakceptacji, przyjaźni,
trudnych wyborach i lojalności.
Świetnie napisana i zaskakująca.
.