Ten pomysł MEN nie spodoba się dorosłym. Uczniowie będą mogli "dać bana" rodzicom

mamadu.pl 8 godzin temu
Od czasu pojawienia się dzienników elektronicznych sprawdzanie ocen dziecka jest banalnie proste. Nie trzeba pytać, jakie ma stopnie, wystarczy się zalogować i wszystko wiadomo. Teraz MEN chce trochę ograniczyć tę możliwość kontrolowania postępów w nauce. Niektórzy uczniowie będą mogli odciąć swoim rodzicom dostęp do informacji o stopniach, czyli mówiąc językiem młodzieży – "dać im bana" na podglądanie ocen.


Barbara Nowacka od dawna powtarza, iż wprowadzane przez nią reformy mają służyć przede wszystkim uczniom. A żeby to było możliwe, trzeba dać im więcej przywilejów i możliwości wpływania na to, co się dzieje w ich szkołach. I lepiej chronić ich prawa.

Już się nie dowiesz, jakie stopnie ma twoje dziecko. Chyba iż ci pozwoli


Najnowszym przejawem tej ambicji szefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej jest propozycja zmian Prawa oświatowego i niektórych innych ustaw regulujących zasady działania szkół. Znalazły się tam zapisy dotyczące nowych praw i obowiązków uczniów. Jeden z pomysłów nie spodoba się rodzicom pełnoletnich uczniów.

Dlaczego? Otóż nowelizacja wprowadza tzw. instytucję sprzeciwu. Uczniowie, którzy skończyli 18 lat, będą mogli dzięki niej odciąć swoich rodziców od dostępu do informacji o ocenach.

Żeby skorzystać z tego prawa, wystarczy złożyć u dyrektora szkoły pisemne oświadczenie. jeżeli uczeń to zrobi, rodzice stracą podgląd jego ocen w dzienniku elektronicznym. Nie dowiedzą się też niczego na temat stopni od nauczycieli.

Wprowadzenie tej zmiany MEN uzasadnia rosnącą liczbą sporów pomiędzy szkołami, a pełnoletnimi uczniami, którzy nie życzą sobie, by ich rodzice mieli wgląd w oceny.

A nauczyciele i dyrektorzy nie bardzo wiedzą, co z tym fantem zrobić, by nie narazić się na konflikty z rodzicami. Teraz sprawa będzie jasna.

To kolejny ukłon ministerstwa w stronę pełnoletnich uczniów. Niedawno wiceministra Katarzyna Lubnauer ogłosiła, iż osiemnastolatkowie mają prawo sami usprawiedliwiać sobie nieobecności i szkoły powinny to respektować.

Oni będą dbać o przestrzeganie praw uczniów


Wspomniana nowelizacja została skierowana do konsultacji. jeżeli analizujący ją eksperci nie będą mieli zastrzeżeń, to nowe przepisy zaczną obowiązywać już od 1 stycznia przyszłego roku. Nieco wcześniej, bo już od początku roku szkolnego, wejdą w życie inne przepisy przyjazne uczniom.

Chodzi o powołanie systemu ochrony praw uczniowskich. O ich przestrzeganie ma dbać Krajowy Rzecznik Praw Uczniowskich i szesnastu Wojewódzkich Rzeczników Praw Uczniowskich. Mało tego, nowe przepisy pozwolą też na utworzenie takiego rzecznika w każdym powiecie i gminie, a choćby w każdej szkole.

Podstawowym obowiązkiem rzeczników – od szkolnego aż po krajowego – będzie przyjmowanie i rozpatrywanie skarg uczniów, którzy stwierdzą, iż nauczyciele, dyrektorzy czy koledzy ze szkoły naruszyli ich prawa.

Źródło: Rządowe Centrum Legislacji


Idź do oryginalnego materiału