"Teściowa nie pracuje, ale nigdy nie odebrała Pawełka z przedszkola. Nie kiwnęła palcem nawet, gdy trafiłam do szpitala"

kobieta.gazeta.pl 1 miesiąc temu
"Moja teściowa nie pracuje, więc ma mnóstwo czasu. W dodatku bliska dwa przystanki autobusowe dalej od nas. Nie, nie uważam - jak niektórzy - iż powinna być darmową opiekunką do mojego dziecka. Nie wyobrażam sobie tego nawet, kompletnie. Uważam, iż ma prawo w tym wieku poświęcać się samej sobie. Ale tutaj chodzi o naprawdę drobne przysługi związane z opieką nad wnukiem, i to bardzo rzadko" - pisze Agata w liście nadesłanym do naszej redakcji.
Idź do oryginalnego materiału