Teściowa postanowiła powiedzieć zięciowi przez telefon wszystko, co o nim myśli. I teraz oni z córką zamierzają się rozwieść

przytulnosc.pl 2 dni temu

Jeszcze miesiąc temu córka była poważnie chora, leżała w łóżku, nie mogliśmy zbić gorączki, wzywaliśmy karetkę, doktor do niej przychodził — żali się 30-letnia Helena. — Cały tydzień było trudno, a pod koniec tygodnia poczuła się lepiej. Męża nie było w domu — wyjechał w delegację. A ja musiałam cały dzień spędzać z córką. Gdzie ona się tak przeziębiła?

Jasne, iż samej trudno, a jeszcze kiedy córka jest mała. Czy nie ma nikogo oprócz męża w pobliżu?

Mama mieszka niedaleko, ale chodzi do pracy. Martwiła się, dzwoniła do mnie, przynosiła leki, zakupy, choćby kupowała wnuczce zabawki. Gdyby nie ona, nie dałabym rady. Chciała mnie zastąpić w weekend, ale powiedziałam, iż dam radę. Czekałam też na powrót męża z delegacji. Byłam tak zmęczona — chciałam się wyspać. Cały czas zajmowałam się córką.

Rozumiem…

Kiedy mąż wrócił, poszedł pod prysznic, pocałował córkę i powiedział, iż planuje jechać z kolegami na mecz. W weekendy grają w piłkę nożną, czekają na niego i nie może ich zawieść. I wyjechał. Obiecał, iż następny dzień spędzi z nami. Wyjechał w południe, a potem świętowali narodziny syna jednego z kolegów.

Helena i Stefan są małżeństwem od 6 lat, mają dwuletnią córkę Weronikę. Praktycznie wszystkie obowiązki domowe i opieka nad dzieckiem spoczywają na Helenie. Jest na urlopie macierzyńskim, pracuje tylko Stefan. Pieniędzy starcza dla wszystkich. Ale wraca do domu bardzo późno, a ostatnimi miesiącami jeździ też w delegacje. Każdy weekend wygląda inaczej.

W weekendy mąż odpoczywa, lubi jeździć z kolegami na piłkę, w niedzielę odwiedza matkę. Ona też potrzebuje pomocy. Zawsze jest zajęty, bo trzeba złożyć meble, powiesić zdjęcie. Wszystko to ważne, ale okazuje się, iż Stefan nie ma czasu dla żony i córki. Są na ostatnim miejscu w jego planach.

Zdenerwowałam się, oczywiście, przez takie zachowanie — żali się Helena. — O jakiej piłce mowa, kiedy jego tydzień w domu nie było, a ja jestem wyczerpana, nie spałam po nocach, mógłby chociaż zapytać, czy wszystko mamy w domu. Mama zadzwoniła wieczorem, żeby zapytać o zdrowie wnuczki. Opowiedziałam jej o zachowaniu męża.

Teściowa była oburzona takim zachowaniem zięcia. Jeszcze raz zaproponowała córce swoją pomoc.

Mam już dość wykorzystywania mamy, ona też jest zmęczona po tym tygodniu — żali się Helena — Powiedziałam jej, żeby odpoczęła, a ja jakoś dotrwam do następnego dnia. Liczyłam na pomoc męża.

O dziewiątej wieczorem Helena położyła córkę i sama poszła spać. Od razu zasnęła.

Obudziłam się w środku nocy. Męża nie było w domu — mówi Helena. — Spojrzałam na zegarek — druga w nocy. Co za zabawy! Wyjechał na piłkę i przepadł. Zadzwoniłam do męża, odebrał telefon. Zapytałam, gdzie jest. Powiedział, iż nie wróci do domu i poprosił, żebym spakowała jego rzeczy. Powiedział, iż przyjedzie po nie za kilka dni.

Tej nocy nie wrócił. Ani następnej. Helena nie mogła zrozumieć, co się stało? Jak to możliwe.

Okazało się, iż mojej matce zadzwonił zięć — kontynuuje Helena — Zawsze przestrzegała zasad dobrego wychowania, nigdy się z nim nie kłóciła, ale teraz jej puściły nerwy. Obrażała go, krzyczała, nie przebierała w słowach, mówiła, iż jego zachowanie wszystkich szokuje i jest bezwzględne. On pomyślał, iż to ja poprosiłam matkę, żeby wszystko mu powiedziała.

Co dokładnie mu powiedziała — pozostaje zagadką. Ona twierdzi, iż nic szczególnego. Ale Stefan nie chce rozmawiać ani z żoną, ani z córką. Nie zabrał swoich rzeczy, mieszka u kolegów. Helena nie wie, co myśleć. Wcześniej nie było poważnych kłótni. Teraz jest zła na matkę, bo ta wtrąciła się w jej rodzinę. A matka nie widzi w tym swojej winy. Jak długo można to znosić?

Nie można pozwalać tak się traktować! — przekonuje ją matka. — Będzie cię wykorzystywał! Nie chce poświęcać uwagi rodzinie? Po co taki mąż? Lepiej się rozwieść i znaleźć normalnego. A on niech dalej gra w piłkę.

Jak myślicie, czy matka miała prawo wtrącać się w życie córki? Czy rodzina powinna sama rozwiązywać swoje problemy?

Idź do oryginalnego materiału