Teściowa wylała na nią falę goryczy, nazwała leniem i trzasnęła drzwiami. Za coś takiego?
Zdjęcie: Teściowa nie liczy się z jej uczuciami. fot. Engin_Akyurt/Pixabay
Była roztrzęsiona. Płakała, pociągała nosem. Wspomniała o przedszkolu, teściowej, ale nic więcej nie zrozumiałam. Poprosiłam, by się rozłączyła, uspokoiła i zadzwoniła jeszcze raz. Po 30 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie wytrzymała. Moja przyjaciółka przyjechała, by opowiedzieć mi o...