"Co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone" — to jedna z podstawowych zasad polskiego i europejskiego prawa. I czy to się komuś podoba, czy nie, skorzystali z tego właśnie podhalańscy górale z gminy Czarny Dunajec. Samorząd jawnie sprzeciwił się minister edukacji narodowej Barbarze Nowackiej i za własne środki sfinansuje uczniom ze wszystkich podstawówek na swoim terytorium dodatkową godzinę religii w tygodniu. By to zrobić, górale zastosowali fortel. Ministra na pewno nie jest z tego powodu szczęśliwa, ale zbytnio protestować jej nie wypada. Sama nagięła prawo, by okroić nauczenie katechezy.