
W sobotę mieszkańcy Toronto tłumnie odwiedzili Imperial Pub, by pożegnać lokal, który przez blisko 80 lat stanowił jeden z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie miasta. Dla wielu torontończyków było to miejsce związane z wieloma wspomnieniami — od studenckich wypadów po rodzinne historie przekazywane z pokolenia na pokolenie.
— To jedno z naszych ulubionych miejsc. Świętowaliśmy tu urodziny, weekendy, po prostu uwielbialiśmy tę atmosferę — powiedział jeden z klientów w rozmowie z CityNews.
Blisko 80 lat historii
Pierwszy pub Imperial Pub otwarto w 1944 roku, w czasie II wojny światowej. Słynął z eklektycznego klimatu, bibliotecznego baru na piętrze wypełnionego książkami, muzyki na żywo oraz popularnego tarasu z widokiem na plac Sankofa.
Dla niektórych odwiedzających to miejsce miało charakter wręcz rodzinnego pamiątkowego albumu.
— W latach 80. mój brat studiował w pobliżu i żartował, iż idzie do Imperial Public Library — wspominał jeden z bywalców.
— Moja babcia wpadała tu na drinka po pracy w latach 50. Miło wrócić i oddać hołd temu miejscu — dodał inny.
Nowa zabudowa w miejscu kultowego lokalu
Zgodnie z projektem przebudowy, w miejscu pubu powstanie 23-piętrowy budynek o mieszanym przeznaczeniu, w którym znajdzie się ponad 300 akademików.
Dla właściciela Freda Newmana i jego syna Ricky’ego, menedżera lokalu, to dzień pełen emocji.
— Jestem wdzięczny za każdą osobę, która tu dziś przyszła i powiedziała, jak wiele to miejsce dla niej znaczyło. Jestem wdzięczny miastu Toronto, iż mogliśmy działać tyle lat, choć oczywiście chciałbym, żeby to trwało dłużej — mówi Fred.
— Ogrom wspomnień, które ludzie z nami dzielą, jest przytłaczający — dodaje Ricky.
Czy to definitywny koniec? Być może nie
Ojciec i syn zapowiadają, iż Imperial Pub może jeszcze kiedyś odżyć w nowej odsłonie.
— Może powinniśmy poszukać innej lokalizacji, kto wie? — powiedział Fred, zostawiając fanom pubu promień nadziei.








