Udziela korepetycji od 20 lat, tak sobie radzi z trudnymi uczniami "Problem rozwiązałam szybko"

gazeta.pl 2 godzin temu
Nie przychodzą na lekcje, chcą pracy "o każdej porze dnia i nocy", mają pretensje - uczniowie (i ich rodzice) bywają często dość trudnymi "klientami" na korepetycjach. Nauczycielka powiedziala, z czym musi się mierzyć i jakie metody stosuje, by nie dać sobie wejść na głowę.Pisaliśmy o problemach korepetytorów. Część z nich dotyczy relacji z podopiecznymi i ich rodzicami. Okazuje się, iż niektóre osoby są roszczeniowe, domagają się pracy w weekendy, późnymi wieczorami, nie przychodzą w ostatnich chwilach na umówione zajęcia i dziwią się, gdy nauczyciele domagają się za to opłaty. Zobacz: Takie wiadomości od uczniów dostaje korepetytorka. "Nie mam pamięci w telefonie, przysługuje mi rekompensata?". Odezwała się do nas nauczycielka z 20-letnim doświadczeniem, która postanowiła podzielić się "swoimi przeżyciami". Niektóre są zaskakujące.
REKLAMA






Zobacz wideo

Bierze 200 złotych za korepetycje z matematyki. "Nie jestem instytucją charytatywną"



Nie szanowali jej czasu. Korepetytorka znalazła sposób, by rozwiązać problemNasza czytelniczka od 20 lat prowadzi korepetycje z matematyki. Jak sama podkreślała - ma działalność, odprowadza podatki i opłaca wszystkie składki ZUS. A każdy, kto prowadzi biznes, wie, iż koszty te są dość spore. Nie ukrywa, iż zdarzało jej się słyszeć od uczniów i rodziców, iż jej zajęcia są zbyt drogie, jednak nie to okazało się największym problemem.Nagminny jest brak szacunku do mojego czasu. Problem pytań o zajęcia w weekend rozwiązałam dość szybko, podając cenę w wysokości 200 proc. normalnej stawki- napisała. Jak wiadomo, nikt nie chce płacić kilkakrotnie więcej zajęcia, więc ludzie rezygnują z naciskania nauczyciela na ten termin.




Korepetycje Shutterstock, autor: @Akimov Igor


Uczennica nie przyszła na zajęcia. "Dziecku się zapomniało"Nauczycielka przyznała, iż cały czas zdarza się, iż uczeń bez uprzedzenia nie pojawia się na zajęciach. Wówczas rodzice są często zaskoczeni, iż kobieta domaga się zapłaty za zajęcia, które się nie odbyły, bo "dziecku się zapomniało".


Pamiętam uczennicę, która notorycznie prosiła o zamianę lekcji z kimś innym, bo sprawdzian, bo lekarz, bo milion innych powodów. A kiedy już ogarniałam zmianę z innymi, zdarzało się jej prosić, żeby lekcje jednak były w normalnym terminie- opowiadała nasza czytelniczka. "Raz w takiej sytuacji poprosiła, żeby te zamienione lekcje odbyły się online. Po czym się nie pojawiła. Napisała później, iż sobie zaspała. Moją odpowiedzią było, żeby znalazła sobie nowego korepetytora. Mama była zdziwiona moją postawą" - dodała, podkreślając, iż takich sytuacji było wiele i można by je długo wymieniać, jednak "praca wzywa’ i szkoda na to czasu.Udzielasz korepetycji? Z jakimi zachowaniami uczniów się spotykasz? A może Twój korepetytor ma oryginalne metody nauczania, o których chciałbyś/abyś nam opowiedzieć? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału