UW zabrał głos po wstrząsających relacjach z artykułu Gazeta.pl. Co będzie z dziekanem?

wiadomosci.gazeta.pl 4 dni temu
Zdjęcie: Grafika: Gazeta.pl


Uniwersytet Warszawski poinformował o krokach podjętych w związku z relacjami pracowników uczelni, które zostały opublikowane na łamach Gazeta.pl. Dotyczyły one zachowania dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW dr. hab. Daniela Przastka.
Uniwersytet Warszawski podjął kroki: "W sprawie dr. hab. Daniela Przastka trwa postępowanie wyjaśniające przed rzecznikiem dyscyplinarnym, w tym wysłuchanie świadków. Władze uczelni nie mogą w żaden sposób ingerować w toczące się postępowanie, jak również odnosić się do jego szczegółów" - napisało biuro prasowe UW po publikacji Gazeta.pl. W oświadczeniu zaznaczono jednak, iż "w trosce o komfort przeprowadzania rozmów ze świadkami i bezpieczeństwo członków społeczności uczelni, rektor powołał dodatkową komisję rektorską, której celem jest zbadanie zasadności publicznie stawianych zarzutów".


REKLAMA


Zapewnienia władz uczelni: Uniwersytet Warszawski napisał, iż jego władzom "zawsze zależało na rzetelnym wyjaśnieniu tej sprawy i przedstawieniu jej również w ten sposób opinii publicznej". W związku z tym zapewniono, iż "każde działanie podjęte przez uczelnię odbędzie się w zgodzie z przepisami obowiązującego prawa i z poszanowaniem prywatności świadków". Osoby, które doświadczyły jakiejkolwiek formy przemocy na Uniwersytecie Warszawskim, mogą skorzystać ze wsparcia na uczelni zapewnianego przez między innymi rzecznika akademickiego (ombudsmana), główną specjalistkę ds. równouprawnienia, koordynatora przeciwdziałania mobbingowi oraz Centrum Pomocy Psychologicznej.
Artykuł aktualizowany...
Idź do oryginalnego materiału