"W szkole syna organizują warsztaty ze strzelania. Nie zgadzam się, jestem pacyfistką"

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Uczniowie 1 klas szkół ponadpodstawowych od września 2024 roku będą obowiązkowo uczyć się strzelania, w szkole podstawowej poznają teorię fot: EastNews


"Proszę mi powiedzieć, za jakie grzechy muszę użerać się ze szkołą ministra Czarnka? Nie dość, iż jest to szkoła homofobiczna, która wpaja swoim uczniom nienawiść do innych ludzi, uczy zmanipulowanych faktów, tłamsi indywidualność, to teraz jeszcze to. 2-godzinne warsztaty z podstaw strzelania. W 8 klasie! Litości, jakby mało było, iż obchodzą Dzień Żołnierzy Wyklętych i robią kolaże z Janem Pawłem II!" – czytamy w liście nadesłanym do redakcji.


Autorka listu prosi o anonimowość, boi się, iż jej dziecko mogłoby być szykanowane z powodu tego, co napisała. Poniżej treść jej listu:

"Jestem pacyfistką i takie wartości chcę przekazać swojemu synowi. Nie chcę, żeby uczył się strzelać. Nie chcę nawet, żeby trzymał w dłoni broń. Dobrze, te warsztaty są dla chętnych uczniów, ale dlaczego w ogóle realizowane są w szkole podstawowej? Dlaczego jestem zmuszona w ogóle mierzyć się z tym tematem? Nie zgadzam się na to. I część rodziców, z którymi rozmawiałam też. Niestety nie wszyscy.

Tylko proszę nie pisać mi, iż zawsze mogę przenieść dziecko do szkoły prywatnej lub edukacji domowej! Nie po to płacę podatki w tym kraju, żeby moje dziecko nie mogło chodzić do publicznej szkoły. Ale jej kształt, dzięki zaślepieniu naszego ministra edukacji i nauki, jest nieakceptowalny. Zatruwanie młodych umysłów tą nienawiścią, prawicową ideologią, katolickimi doktrynami to podstawa programowa. I to jest nieakceptowalne! Chcę szkoły pozbawionej indoktrynacji, czy to wygórowane wymagania? Nie wydaje mi się".

Strzelanie w szkołach?



Wybuch wojny w Ukrainie zachwiał poczuciem bezpieczeństwa Polaków. W odpowiedzi resort edukacji pomyślał, iż uczniowie powinni nauczyć się strzelać z broni palnej. Nauka strzelania miałaby się odbywać w ramach zajęć z edukacji dla bezpieczeństwa. Pomysł jest kontrowersyjny, co zauważa m.in. prof. Wojciech Kulesza z SWPS w wypowiedzi dla "Gazety Prawnej":

– Trzeba zadać pytanie, po co ministerstwo wprowadza taki pomysł. jeżeli po to, by przygotować uczniów liceum do prowadzenia wojny partyzanckiej, to jest to założenie absurdalne – mówi profesor. – jeżeli ktoś myśli, iż trochę strzelania na strzelnicy, czy jak mówi się w rozporządzeniu o ćwiczeniach survivalu, cokolwiek zmieni, to jest w błędzie. Są w tym zaszyte dwa niebezpieczeństwa. Pierwsze jest takie, iż u ludzi, którzy przejdą to szkolenie powstanie fałszywe przekonanie, iż są kompetentni w zakresie obsługi broni i ewentualnie użycia broni. jeżeli chodzi o drugie niebezpieczeństwo, to z badań wiemy, iż ekspozycja na broń i jej obecność, czyli tzw. efekt broni, zwiększa skupienie na agresji, przemocy, krzywdzeniu innych ludzi.

To drugie niebezpieczeństwo to ten aspekt, który, jak sądzę, przeszkadza autorce listu.

Edukacja dla bezpieczeństwa


Przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa obowiązuje w 8 klasach szkół podstawowych i pierwszych klasach szkół średnich. Jest to jedna godzina tygodniowo, podczas której uczniowie dowiadują się m.in. jak zachowywać się w przypadku zagrożeń, takich jak katastrofy, wypadki masowe, uczą się podstaw udzielania pierwszej pomocy, dowiadują się o strukturach, które mają zapewniać państwu bezpieczeństwo.

Wprowadzone od września 2022 roku zmiany w programie nauczania EDB, mają na celu – jak wyjaśniała rzeczniczka MEiN – "przygotowanie uczniów do radzenia sobie z zagrożeniami wywołanymi działaniami wojennymi oraz podstawami ratownictwa taktycznego". A w tym celu powinni także nabyć umiejętność strzelania.

– Wprowadzamy te elementy z przysposobienia obronnego, które wszyscy dobrze znamy. Strzelanie na strzelnicy, zapoznawanie się z bronią. Spowoduje to, iż Polacy będą mogli się bronić – mówił minister Czarnek w Telewizji Republika.

Od kiedy nauka strzelania w szkołach?


Zgodnie z rozporządzeniem MEiN uczniowie klas ósmych będą mieć zajęcia teoretyczne, w tym podstawy bezpiecznego obchodzenia się z bronią. Nauka strzelania dochodzi w pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej.

Zmiany weszły w życie w roku szkolnym 2022/2023, ale ze względu na trudności z dostępem do strzelnic, ten rok był traktowany jako okres przejściowy. Od września 2024 roku uczniowie szkół ponadpodstawowych będą już obowiązkowo uczyć się strzelania. W zależności od szkoły i tego, do jakiej strzelnicy będzie ona miała dostęp, mogą w tym celu używać broni kulowej, pneumatycznej lub replik broni strzeleckiej (ASG).

Dopuszczalne jest też odbycie szkoleń na strzelnicach wirtualnych i laserowych, takich jak WarMagNET:



Czy nauka strzelania to dobry pomysł? Zdania, jak zawsze, są podzielone. Rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak mówił na antenie Polskiego Radia, iż skoro 15-latek może zgodnie z prawem uprawiać seks, to nie widzi powodu, by nie mógł uczyć się strzelać z broni palnej. – Wsparcie dzieci w umiejętności bycia bezpiecznym, czy posługiwania się, czy w ogóle dotknięcia tego, czym jest broń, właśnie po to jest, by się czuć bezpiecznym – mówił.

Przeciwnicy uważają, iż nauka strzelania w szkołach gloryfikuje broń. Zwracają też uwagę na fakt, iż w sytuacji wojny bezpieczeństwo kraju nie spoczywa na prywatnych obywatelach, ale na wyszkolonych żołnierzach. Profesor Kulesza zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt wprowadzenia nauki strzelania:

– Teraz jest mały kroczek w kierunku przekonania ludzi, iż broń jest dobra, iż warto byśmy mieli powszechnie broń. Ci młodzi ludzie niedługo będą mieli 18 lat, będą mogli głosować w referendum, w którym padnie pytanie czy chcą posiadać broń. To byłoby szaleństwem, bo równie dobrze można ich zapytać, czy są za karą śmierci – zauważył w "Gazecie Prawnej".

źródła: PAP, oko.press, gazetaprawna.pl


Idź do oryginalnego materiału