W tym liceum uczniowie mają togi i własne kubeczki. "Rekordzista wybierał między 67 kierunkami"

gazeta.pl 8 godzin temu
Czy dziś możliwe jest stworzenie szkoły średniej z bardzo wysokimi wynikami, gdzie wszyscy się lubią i współpracują, a nie rywalizują i kopią pod sobą dołki? Okazuje się, iż tak. Takie liceum powstało całkiem niedawno w Białymstoku. - Podoba mi się tu kameralność, prawie każdy zna każdego. Jest też świetna atmosfera, wszyscy są uśmiechnięci. Plusem jest też dobrze przygotowany plan lekcji - zachwalają szkołę uczniowie.Szkoła inna niż wszystkie. Spokojna, kameralna. Na twarzach mijanych na korytarzu uczniów nie widać stresu, a wręcz przeciwnie - zadowolenie. O Akademickim Liceum Ogólnokształcącym, bo o nim mowa, opowiemy w kolejnym odcinku naszego redakcyjnego cyklu "Po pierwsze: Nie szkolić", w którym chcemy pokazywać, iż dla polskiej oświaty jest ratunek. Są nimi wyjątkowe jednostki i wartościowe placówki, które podążają za korczakowską myślą, iż "wszystko, co osiągnięte tresurą, naciskiem, przemocą, jest nietrwałe, niepewne, zawodne".
REKLAMA


Akademickie Liceum Ogólnokształcące przy Politechnice Białostockiej powstało niespełna 10 lat temu, przy największej uczelni technicznej w regionie. Niektórzy sceptycznie patrzyli na ten projekt. Nie wierzyli w jego powodzenie. Mówili, iż "w Białymstoku jest tyle dobrych liceów, młodzieży ubywa, więc po co kolejne" i "to się nie uda". Jednak ludzie, którzy je stworzyli, mieli jednak swoją wizję. Co więcej, zrealizowali ją nie w 100, a w 110 proc. Dziś placówka figuruje jako trzecia najlepsza szkoła w Podlaskiem i wielu uczniów chciałoby móc kształcić się w jej murach. Jaki jest przepis na sukces? Jak się okazuje - nie wymagania, nie rygor i nie presja, a coś zupełnie innego - wyjątkowego, co przynosi więcej sukcesów, niż może się niektórym wydawać.Przepisem jest osiąganie dobrych wyników w dobrej atmosferze. Zawsze tego bardzo pilnujemy, żeby nasza młodzież uczyła się swoim rytmem. Fakt, iż jest wysoki poziom, bo mamy inteligentną młodzież, więc dużo jest takich lokomotyw. To działa trochę jak szkolne perpetuum mobile i to jest piękne- cieszy się dyrektor placówki Paweł Malinowski, wicedyrektor szkoły w rozmowie z eDzieckiem. - Pilnujemy, by nasze dzieci nie popadły w tzw. wyścig szczurów. Zależy nam, by zdobywały wiedzę bez tak wszechobecnej w dzisiejszym świecie chorej rywalizacji, toksycznego współzawodnictwa. Stawiamy na inne wartości, chcemy, by u nas była współpraca, integracja i dążenie do osiągania wspólnych celów. I to rzeczywiście się sprawdza i przekłada się na wysokie wyniki i z konkursów i projektów, i z matur. Więc jak widać, takie podejście tak naprawdę procentuje i to na wszystkich polach - dodaje.


Zobacz wideo


Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"


Nie ma klasy humanistycznej. Jest za to "przemysł przyszłości"Powstałe w 2016 roku liceum działa przy Politechnice Białostockiej. Dzięki tej współpracy i porozumieniu uczniowie mogą korzystać z ogromnych zasobów uczelni - z nowoczesnych pracowni, z laboratoriów, bibliotek, co daje jej dużą przewagę.To jest atut, którego inne szkoły tak naprawdę nie mają. Nasi uczniowie mają dostęp do wartych miliony złotych laboratoriów, gdzie znajdują się specjalistyczne sprzęty. Młodzież nie zawsze może ich używać, ale samo to, iż ma możliwość, by przejść jakiś instruktaż, poczynić pewne eksperymenty poszerza ich wiedzę- wyjaśnia Malinowski.


Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej
(M. Urban/Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej)
,
Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej
(D. Piekut/Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej)
,
Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej
(Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej)


Przeglądając ofertę Akademickiego Liceum Politechniki Białostockiej, nie sposób nie zwrócić uwagi na profile klas. Nie ma tu np. popularnej klasy humanistycznej, społecznej itp. Są za to: architektura i budownictwo, przemysł przyszłości, informatyka, programowanie, ekotechnologia lub ekonżynieria. W każdej z tych klas uczniowie mają rozszerzoną matematykę, dodatkowe programowanie albo robotykę. Jak przyznają władze uczelni, stawia się na innowacyjne kierunki, by młodzież miała szansę zdobyć wiedzę, która przyda im się później na studiach i w pracy. Profile szkoły są konstruowane pod kątem wymagań na poszczególne wydziały politechniki i tworzone przy współpracy z pracownikami uczelni.Na każdym profilu jest rozszerzona matematyka. Jest jej więcej, niż przewiduje program ramowy nauczania. W trzeciej klasie dzielimy matematykę na grupy. Wtedy uczniów na zajęciach jest mniej, więc mają większą możliwość, by dopytać o coś nauczyciela i co za tym idzie, lepiej zrozumieć królową nauk- mówi dyrektor.Licealiści jak w podstawówce? "Mają swoją klasę i swoje kubeczki"Co interesujące w Akademickim Liceum PB uczniowie mają swoją jedną stałą klasę. Nie wędrują z jednego pomieszczenia do drugiego, to nauczyciele poszczególnych przedmiotów przychodzą do nich. Kojarzyć się to może z klasami 1-3 w szkole podstawowej, jednak, jak zapewnia dyrektor, ma to mnóstwo plusów. Młodzież może stworzyć własny klimat tego pomieszczenia, dba o nie, zostawia swoje rzeczy, kubki, książki.To budzi poczucie odpowiedzialności wśród uczniów za coś, co sami tworzą. Myślę, iż to też wyróżnia nas spośród innych szkół- stwierdza dyrektor. Poczucie wspólnoty budowane jest nie tylko dzięki wspólnej przestrzeni. Liceum samo w sobie jest niewielkie, praktycznie wszyscy się znają. - Nauczyciele są bardzo oddani uczniom, znają ich z imienia, choćby jeżeli ich nie uczą. Zbudowanie tej relacji pozwala tworzyć więzi, które zostają też później poza liceum. To widać, na przykładzie absolwentów, którzy później chętnie nas odwiedzają, rozmawiają z nami. Dokładamy też wszelkich starań, by uczniowie dbali o relacje z rówieśnikami, znali innych uczniów. Wiemy, iż dzisiejszy świat jest bardzo scyfryzowany i często brakuje zwykłej, ludzkiej rozmowy, dlatego organizujemy różne akcje, realizujemy projekty, które mają nas wszystkich łączyć, a nie dzielić - dodał.


Na ważnych szkolnych uroczystościach jest jednak bardziej poważnie. Uczniowie mogą poczuć na nich "namiastkę studenckiego życia", ponieważ występują... w togach. To daje im poczucie, iż są w tym miejscu ważni, tak samo jak prawdziwi studenci, którzy zdobywają wiedzę w innych częściach budynku. - Uczniowie są wciągani w różne struktury studenckie, mogą należeć do kół studenckich. Mają wtedy szansę działać aktywnie na rzecz PB, poznać swoich starszych kolegów i koleżanki. Fajnie to działa, ponieważ czują, iż należą do tej całej akademickiej społeczności - podkreśla Malinowski.


Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej D. Piekut/Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej


Niektórzy wyjeżdżają, ale wracają. "Pamiętają dobrą atmosferę, jaka u nas panuje"Dyrekcja przyznaje, iż nie każdy absolwent po zakończeniu nauki decyduje się na pozostanie w murach Politechniki Białostockiej i studiowanie na tej uczelni. Niektórzy wyjeżdżają do innych miast, chcą spróbować czegoś innego.Część uczniów oczywiście decyduje się opuścić mury Politechniki Białostockiej, ponieważ chce spróbować nowego życia poza Białymstokiem. Niektórzy przyznają, iż chętnie zostaliby tutaj, ale chcą zobaczyć, jak będzie im się żyło w Gdańsku, Warszawie czy Wrocławiu. Taka opcja wyjazdu i zarazem odrobiny większej dawki swobody przyciąga młodych i to jest zrozumiałe- opowiada dyrektor. Zdarza się jednak, iż po tym zderzeniu z rzeczywistością, gdy okazuje się, iż studia to nie tylko imprezy, a "W" na planie nie oznacza wolnego, tylko wykład - młodzi ludzie czują się rozczarowani. Niektórzy postanawiają więc wrócić w rodzinne strony i zarazem na białostocką uczelnię. - Tak się faktycznie czasem zdarza. Tacy absolwenci z przyjęciem na Politechnikę Białostocką raczej nie mają później problemu, ponieważ wielu z nich opuszczając naszą szkołę, ma już indeksy na różne kierunki. Wszystko dzięki licznym konkursom, które wygrywają. Rekordzista miał 67 kierunków do wyboru, to naprawdę robi wrażenie - wyjaśnia dyrektor.


Uczniowie: Szkoła dba o rozwój naszych zainteresowań, nie musimy mieć szóstek ze wszystkiegoZapytani o szkołę, atmosferę, jaka tu panuje, poziom nauczania i kadrę uczniowie wypowiadają się o niej w samych superlatywach. Niektórzy otwarcie przyznali, iż nie wyobrażają sobie, by mogli uczyć się gdzieś indziej.Z mojego rocznika znam tu każdego z imienia, a pozostałych przynajmniej z twarzy. Nie ma tu problemu komunikacji, jak to jest w dużych szkołach, gdzie jest np. sześć klas pierwszych czy drugich. Nasi nauczyciele też są tu bardzo wyrozumiali. choćby jak ktoś zachoruje na 2-3 tygodnie, to nie ma problemu, iż musi potem napisać kilka sprawdzianów jednego dnia, pozwalają to rozłożyć w czasie- opowiada uczeń trzeciej klasy Akademickiego LO PB. - W tej szkole, jeżeli jakiś przedmiot nie jest rozszerzony, to też nie ma nacisku, iż musimy mieć z niego szóstkę, bo wiadomo, iż nie wiążemy z nim swojej przyszłości. Nauczyciele oczywiście dbają, żebyśmy znali to przysłowiowe minimum, dobre podstawy, ale przede wszystkim pozwalają na rozwój swoich zainteresowań - dodaje.


Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej Akademickie Liceum Ogólnokształcące Politechniki Białostockiej


Jego słowa potwierdza kolega z drugiej klasy - Podoba mi się tu kameralność, prawie każdy zna każdego. Jest też świetna atmosfera, wszyscy są uśmiechnięci. Plusem jest również dobrze przygotowany plan lekcji, nie kończymy późno, nie siedzimy do godz. 18.00 w szkole, jesteśmy tu o 8.00 do 15.00 - wyjaśnił. Wolne popołudnia nastolatek może przeznaczyć na realizowanie swojej pasji. Jest nią robotyka. Szkoła wychodzi na przeciw takim zainteresowaniom. Uczniowie liceum mają szansę brać udział w rozmaitych konkursach i projektach związanych między innymi z tą dziedziną.


Liczne sukcesy osiągane w spokojnej atmosferze? To możliweLiceum jest niepubliczne, korzysta z subwencji oświatowej, która jest niższa niż w szkołach publicznych. Szkoła jest też wspierana przez PB. w tej chwili czesne wynosi 390 zł miesięcznie. Uczy się w niej około 250 uczniów, którzy od 2018 roku zdobyli 114 indeksów na studia wyższe, z czego 75. w latach 2023-2024. Zdawalność matur jest tu na poziomie 100 proc. "Jeśli szukasz miejsca, gdzie matematyka nie jest tylko liczbami, a pasja do nauki zaraża choćby tych, którzy jeszcze wczoraj uważali, iż "x" to imię kolegi z klasy, a gdy patrzysz na wykres, to nie widzisz tylko linii, ale też i potencjalną trasę do odkrywania nowych pasji… to zapraszamy. Nauka nie musi być nudna, jeżeli masz odpowiednią ekipę" - zachęca na swojej stronie placówka.Znasz jakąś szkołę, która wyróżnia się na tle innych? A może sam w takiej pracujesz lub się uczysz? Chętnie ją poznamy, napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału