Wakacyjne dyżury w przedszkolach tylko dla dzieci pracujących rodziców? "U nas potrzeba zaświadczenia o zatrudnieniu"

gazeta.pl 5 godzin temu
Wakacje to czas odpoczynku dla dzieci i... wyzwań logistycznych dla ich rodziców. Pracujący opiekunowie nierzadko mają problem ze zorganizowaniem opieki dla najmłodszych. Szkoły i przedszkola wychodzą im naprzeciw i oferują codzienne dyżury. Niektóre placówki wymagają jednak od opiekunów zaświadczenia o zatrudnieniu.Ten temat na swoim TikToku opisała jedna z internautek, która prowadzi profil @niepodamnazwy84. Na wideo wrzuciła screen jednego z komentarzy, w którym poruszono kwestię wakacyjnych dyżurów w przedszkolach. Opisano w nim, iż są niepracujący rodzice, którzy mimo wszystko chcą posyłać swoje dzieci do placówek również w trakcie letniej przerwy.
REKLAMA


Zobacz wideo


Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!


Internauci w natarciu. "Dzieci chorują z przemęczenia"Temat wywołał lawinę komentarzy. Niektórzy użytkownicy platformy twierdzili, iż to nieuczciwe, inni z kolei byli zdania, iż zdarzają się sytuacje, kiedy takie zachowanie jest w pełni uzasadnione. Jeszcze inni wyrażali opinię, iż dzieci lepiej czują się w przedszkolu, bo tam się zwyczajnie... nie nudzą. "Najpierw publicznie wmawia się rodzicom, iż przedszkole jest lepsze niż siedzenie w domu, bo bardziej rozwija, uczy itp., a później płacz, iż rodzice chętnie zostawiają dzieci w przedszkolu" - twierdzi jedna z internautek. Kolejna uważa, iż każdemu należy się odpoczynek. "Drodzy dorośli, czy wyobrażacie sobie chodzić codziennie do pracy? Przychodzić o 6 i wychodzić o 18? Niektóre dzieci chorują z przemęczenia". "A dlaczego nie posyłać? Tam mają kolegów, zabawki".Placówka wymaga zaświadczenia. Internautka: Nie wyobrażam sobieW jednym z komentarzy poruszono także kwestię wymaganych przez niektóre placówki zaświadczeń. "W naszym przedszkolu była informacja, iż na dyżury mogą zostać zapisane tylko dzieci pracujących rodziców" - twierdzi jedna z internautek. Czy placówki przedszkolne mogą żądać tego typu dokumentów od rodziców? Otóż tak, ale tylko w sytuacji naboru i ewentualnej weryfikacji kryteriów punktacji. Nie ma jednak żadnej podstawy prawnej, która regulowałaby tę kwestię w przypadku wakacyjnych dyżurów.


Zapytaliśmy znajomych rodziców, co sądzą o posyłaniu dzieci do przedszkola, gdy przynajmniej jedno z rodziców nie pracuje. Zdania były, a jakże, podzielone. - Wakacyjne dyżury w przedszkolu to spora ulga dla wielu rodziców. Sama byłam jednym z nich. Kiedy byłam na urlopie macierzyńskim z młodszym dzieckiem, starsze chodziło na dyżur, ale tylko ten organizowany w jego placówce. Co z tego, iż byłam w domu, jak miałam pełne ręce roboty przy maluchu, który wtedy sporo chorował? - zastanawia się Ewelina. - Poza tym płaciłam za wyżywienie. Niektórzy myślą, iż to jest zupełnie darmowe. Są różne sytuacje i to, iż jakiś rodzic w danym momencie swojego życia nie pracuje, to nie oznacza, iż od rana do wieczora leży przed telewizorem i pachnie. Nie rozumiem, z jakiego powodu jego dzieci miałyby nie mieć możliwości skorzystania z takiego dyżuru - dodaje. - Nie wyobrażam sobie zostawiania dzieci w przedszkolu, kiedy ja jestem w domu. Lubię spędzać z nimi czas, tak po prostu. Zwiedzamy miasto, cieszymy się sobą. Czekam na wakacje nie mniej, niż oni - twierdzi z kolei Ala.A co wy sądzicie na temat zostawiania dzieci w przedszkolu w wakacje, podczas gdy jedno z rodziców jest w domu? Zachęcamy do podzielenia się swoimi historiami w tym temacie: agatagp@agora.pl
Idź do oryginalnego materiału