Aż do Singapuru polecieli członkowie szkolnej drużyny robotycznej Tech-Max Original z Szkoły Podstawowej nr 2 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Tomaszowie Lubelskim. Chłopcy pochwalą się swoimi umiejętnościami w światowym finale World Robot Olympiad. Z Kornelem Słobodą i Szymonem Stefanikiem oraz ich nauczycielami robotyki spotkaliśmy się podczas ostatnich przygotowań do olimpiady, tuż przed ich wylotem do Azji.
– Liczymy na to, iż zdobędziemy jak najlepsze miejsca. Wiemy co potrafimy – powiedział nam Kornel. -Na początku trzeba było się zapoznać z robotyką, jak to wszystko działa i trzeba też było to lubić, bo czasami robotyka bardzo wkurza i jest denerwująca. Czasami plany nie idą tak jak miały pójść. Wszystko się może popsuć za sprawą jednego kliknięcia może cały program się zniszczyć i wtedy nic nie wyjdzie tak jak miało wyjść. Robotyką zajmuję się chyba od trzeciej klasy podstawówki, czyli to już będzie 7 lat, 8 lat. Ona zajmuje połowę mojego życia.
Są prekursorami!
– Chłopcy można powiedzieć od samego początku biorą udział. Dlatego też ich drużyna nazywa się TechPack SP2 Original – mówi Mateusz Stefanik, nauczyciel i trener robotyki w Szkole Podstawowej nr 2 w Tomaszowie Lubelskim. – Są takimi prekursorami. Nieraz spędzaliśmy soboty w szkole przed zawodami, żeby się przygotować do zawodów i dużo też pracy w domu. Tutaj mówimy o zawodach, które nazywają się World Robot OIympiad, które są jednym z największych zawodów robotycznych, jak nie największe o ile chodzi o szkoły podstawowe na świecie, ponieważ członkami organizacji jest ponad 110 państw z całego świata i żeby zakwalifikować się na takie finały światowe czy europejskie jak byliśmy we wrześniu, to trzeba zająć jak najwyższe miejsce w finałach krajowych. I tutaj właśnie w maju odbywały się finały krajowe w Polsce. Kornel z Szymonem zajęli pierwsze miejsce w kategorii RoboMission Junior, więc wywalczyli awans na finał światowy do Singapuru.
– Największe zagrożenie są z Azji, bo tam technologia, fundusze, wszystko jest wyższe i będzie tam chyba dwa razy więcej drużyn niż było we Włoszech, ale pójdzie dobrze – mówi Szymon Stefanik.
– W ostatnich 5 latach cztery razy byliśmy w finale światowym i cztery razy w finałach europejskich drużyny z naszej szkoły – dodaje Mateusz Stefanik.

Jak wygląda robot tomaszowskich konstruktorów?
– Robot ma dwa silniki, które go napędzają. Ma też trzy silniki do różnych manipulatorów i również ma sensor koloru do jednego zadania, gdzie trzeba właśnie posortować kolorami klocki. Ma również żyroskop, który pozwala nam właśnie bardzo precyzyjnie skręcać i też poruszać się do przodu – opowiada Kornel. – Programujemy go na laptopie. Później ten program zostaje zgrywany na kostkę tego robota, na mózg tego robota i on wtedy po prostu wie, co ma robić, odczytuje go.
Te zajęcia wszechstronnie rozwijają dzieci
– Bardzo przyjemnie patrzeć na uczniów, jak się świetnie rozwijają, jak zaczynają od tych najmłodszych lat – mówi Krzysztofa Kulas, nauczyciel informatyki i techniki w szkole, która od 5 lat już prowadzi razem z Mateuszem Stefanikiem drużynę TechMax. – U nas w trzeciej klasie już prowadzone są zajęcia z robotyki w ramach zajęć świetlicowych. Mamy bardzo dużo zgromadzonego sprzętu i zestawów, na których możemy pracować. Od niedawna mamy też klasy robotyczne. Na tych zajęciach na początku czy też jak przychodzą pierwsze klasy to opowiadamy po prostu o tych sukcesach, co dzieje się w tej drużynie, jak funkcjonujemy, jakie sukcesy odniosły dzieci i to na pewno też wpływa na to, iż chętniej przychodzą na zajęcia. Zajęcia rozwijają dzieci wszechstronnie. One się uczą tutaj myślenia, rozwiązywania problemów, samodzielnej pracy takiej nad problemami właśnie.
Bez wsparcia nie byłoby wyjazdu
– Był wyjazd na europejskie World Robot w Lublanie, teraz wyjazd do Singapuru na finał światowy. W sumie na nasze pięć drużyn wyszedł koszt 115 000 zł. Bez wsparcia partnerów, sponsorów oraz rodziców, którzy również dokładają, dokładali się do wyjazdu, nie udałoby się nam uzbierać takich funduszy. Wspierało nas dużo firm prywatnych i instytucji. Od samego początku naszej działalności wspiera nas Urząd Miasta w Tomaszowie Lubelskim. Bardzo dużym wsparciem okazało się Urząd Marszałkowski w Lublinie – dodaje trener Tech-Max Original.
Jesteśmy dumni!
– Zawsze trzymamy kciuki za nasze drużyny, bo tak to właśnie jest, iż gdzie na jakich zawodach nie wystartują, to zawsze jakieś miejsce jest dość znaczące – mówi Waldemar Kulik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2. – Bardzo nas to cieszy i tak jak mówię, jesteśmy z nich bardzo, bardzo dumni.
Olimpiada rozpocznie się już jutro, 26 listopada i potrwa do 29 listopada. Tu warto dodać, iż do finałów zakwalifikowały się też dwie drużyny z Zamościa – z Liceum Społecznego oraz Prywatnego Technikum New Technology. Trzymamy kciuki za naszych.
JN / opr. AKos
Fot. Joanna Nowicka







