Wydarzenia sprzed 79 lat znów ożyły. W piątek wieczorem (2 sierpnia) na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach po raz kolejny została przypomniana akcja, która miała miejsce w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Wówczas oddziały podziemia niepodległościowego pod wodzą Antoniego Hedy „Szarego” rozbiły kieleckie więzienie UB.
Widowisko przygotowało Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”. Jego prezes, Dionizy Krawczyński, powiedział, iż tegoroczna inscenizacja miała na celu zwrócenie uwagi, iż patriotyzm wynosimy z domu.
– Sztafeta pokoleń, która każe pamiętać i przekazywać informacje o bohaterach naszej ziemi. Mierzyliśmy się z tym zamiarem dosyć dawno, ale temat nie jest łatwy. To w naszych rodzinnych domach uczymy się chodzić, jeść, uczymy się pierwszej modlitwy, ale też patriotyzmu i to jest obowiązek domu. Szkoła potem ma olbrzymie znaczenie, ale ten pierwszy krok to rodzina. Chcemy podkreślić, iż o ile dziadkowie, rodzice nie będą opowiadali swoim wnukom, dzieciom o historii naszej ziemi, o naszych bohaterach, to trudno będzie tę pamięć ocalić. Zadanie nie jest łatwe, bo komuniści zrobili wszystko, żeby przez wiele lat nie opowiadać o naszej historii, wiele osób może więc jej nie znać, ale po to jesteśmy my, żeby razem przypominać naszych bohaterów – tłumaczył.
W rolę przewodnika po Wzgórzu Zamkowym i dziadka opowiadającego o dawnej historii tego miejsca wcielił się kielecki aktor Andrzej Cempura. Przyznał, iż także w jego rodzinie najważniejsze były informacje usłyszane od bliskich.
– Żaden nauczyciel nie przekaże tego, czego młody człowiek może się dowiedzieć od swoich rodziców, dziadków. Żadna podstawa programowa tego nie załatwi, więc to jest naprawdę bardzo ważna rzecz. Ja dowiadywałem się tych wszystkich istotnych sprawach od rodziców. Tak się dowiedziałem o Katyniu, o którym w szkole mówiło się dopiero w liceum. Mój stryj był u Andresa, od niego też usłyszałem wiele historii – wspominał.
Wnuków zagrali Eryk i Wiktor. Nastolatkowie także zgodnie przyznali, iż opowiedziana historia ma zupełnie inną wartość od tej przeczytanej.
– Słyszymy to z ust bliskiej nam osoby, a nie czytamy. W książce może autor napisać źle, a dziadek może lepiej wiedzieć – powiedział jeden z chłopców. Pani Arleta ze swoimi bliskimi po raz kolejny oglądała inscenizację na Wzgórzu Zamkowym.
– Trzeba dzieciom przekazywać wiedzę historyczną, bo to jest podstawa. Lekcja w szkole, to co innego, niż ta na żywo, to ma zupełnie inny odbiór – tłumaczyła.
Wzgórze Zamkowe, którego jednostką jest Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej od lat stara się w intersujący sposób pokazywać historię. Dyrektor placówki, Ewa Chabielska-Tyndyk zwróciła uwagę, iż pamięć jest ważnym czynnikiem, który buduje przyszłość.
– Z pamięci o przeszłości możemy wyciągać wnioski i budować nowe, lepsze jutro. Bez tego nasza codzienność nie ma sensu – mówiła.
Wieczór zakończyła prezentacja filmu dokumentalnego „Rozbić katownię UB”, autorstwa popularyzatora historii, twórcy kanału internetowego „Lukasz Kazek History Story”. W rozmowie z Radiem Kielce, Łukasz Kazek opowiadał o swojej pracy nad tworzeniem około 20-minutowego obrazu.
– Muszę odnaleźć bardzo dużo informacji, szczególnie takich, które by były ludzkimi relacjami. Muszę je ułożyć w odpowiedni scenariusz w taki sposób, by ci ludzie, którzy nie będą znać sytuacji politycznej w 1945 roku w Polsce, jej zawiłości, poprzez te relacje ludzkie mogli zrozumieć jak to wszystko wyglądało – zaznaczył.
Inscenizację i pokaz filmu poprzedziły złożenie kwiatów i zniczy przed Ścianą Straceń oraz oddanie salwy honorowej.
Akcja rozbicia więzienia kieleckiego została przeprowadzona w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku przez oddziały podziemia niepodległościowego pod dowództwem Antoniego Hedy „Szarego”. W jej wyniku uwolniono 354 więźniów.