„Wincenty Witos w 150. rocznicę urodzin”. Wspomnienie jednego z ojców niepodległości

radio.lublin.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: „Wincenty Witos w 150. rocznicę urodzin”. Wspomnienie jednego z ojców niepodległości


O życiu, a także dorobku i spuściźnie ideowej Wincentego Witosa rozmawiali dziś (07.11) w Lublinie naukowcy oraz historycy z całej Polski. Okazją do tego była konferencja zorganizowana na UMCS i poświęcona temu politykowi

Gościem specjalnym spotkania był prawnuk Wincentego Witosa – Marek Steindel, któremu – jak sam mówi – szczególnie bliskie są dwie chwile życiorysu pradziadka.

– To duma, iż pradziadek w tak istotny przyczynił się do tego, żebyśmy tę nawałę bolszewicką odrzucili. Z kolei taki moment bardziej wzruszający to jest końcówka jego życia, kiedy on doświadczał w okresie okupacji bardzo dużych przykrości, to mało powiedziane, ze strony najpierw Niemców, a potem również Rosjan. Niemcy próbowali go nakłonić do tego, żeby współpracował i utworzył jakiś rząd kolaboracyjny. jeżeli chodzi z kolei o Rosjan, to też chcieli go wziąć pod swoje sztandary – wspomina prawnuk Witosa.

– Początki Wincentego Witosa były bardzo trudne – mówi prof. Ewelina Podgajna, dziekan Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS, kierownik Katedry Myśli Politycznej i Komunikowania Politycznego. – Pochodził ze wsi, z bardzo biednej rodziny. Ukończył zaledwie cztery klasy szkoły podstawowej. Wykształcenie zdobywał na własną rękę. Był samoukiem. Bardzo dużo czytał. U Sanguszków całą bibliotekę adekwatnie przeczytał. To była ta szansa na zyskanie edukacji. Też bardzo mocno był związany z ruchem ludowym poprzez czasopisma, które czytał – „Przyjaciel Ludu”.

– Przede wszystkim kwestia podejścia do tego, w jaki sposób powinniśmy działać we wspólnocie – Krzysztof Hetman, poseł do Parlamentu Europejskiego, wylicza czego możemy nauczyć się od Wincentego Witosa. – O tym Witos bardzo dużo mówił. Kwestia umiejętności dyskusji, dobrej rozmowy, dialogu. Łączenia wspólnoty, a nie dzielenia Polaków. Przede wszystkim takiej niezłomności. Warto przypomnieć, iż w 1920 roku przed nawałą bolszewicką obronił nas właśnie Wincenty Witos, jako premier. Mało się o tym mówi, po załamaniu nerwowym marszałka Józefa Piłsudskiego, to on wziął na swoje barki przywództwo Polski w tym jakże krytycznym momencie.

– Przede wszystkim przywiązanie do ojczyzny, wspieranie najuboższych grup społecznych, przede wszystkim rolników, chłopów, którzy w czasach Witosa stanowili dosyć istotną grupę społeczną – mówi dr Łukasz Lewkowicz z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UMCS. – Wciąż to dziedzictwo, do którego odwołuje się, chociażby Polskie Stronnictwo Ludowe, które jest w parlamencie, które współtworzy obecny rząd. Widać, ze to dziedzictwo jest wciąż żywe.

– Pradziadek w moim życiu wczesno młodzieńczym i potem młodzieńczym to bardziej był wykorzystywany do dyscyplinowania mnie – wspomina Marek Steindel. – On był człowiekiem bardzo zdecydowanym, bardzo konkretnym, punktualnym. Wiadomo, młode życie jakoś nie sprzyja temu, żeby zachowywać punktualność, żeby postępować według ustalonych zasad i od nich nie odstępować.

– Przede wszystkim był człowiekiem wielkiego kompromisu – podkreśla prof. Podgajna. – Kiedy już sprawował funkcje, najpierw te mniejsze, a później już te najbardziej godne funkcje państwowe, potrafił wchodzić w kompromisy, żeby realizować interesy ogólnonarodowe. Nie przez przypadek Wincenty Witos stanął na czele rządu obrony narodowej w 1920 roku jako chłop. Jako ten, który wywodził się ze wsi. Jako ten, który obiecał chłopom, iż o ile będą walczyć w obronie niepodległości, zagrożonych granic młodego bardzo państwa polskiego, przeciwstawią się w tym momencie propagandzie bolszewickiej, która również skierowana była właśnie do chłopów. Chłopi uwierzyli Wincentemu Witosowi i stanęli i obronie ojczyzny.

Wincenty Witos należy do grona najwybitniejszych polityków Polski międzywojennej. Był przywódcą ruchu ludowego, trzykrotnie pełnił funkcję premiera II Rzeczypospolitej.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, w uznaniu wybitnych zasług tej jednej z najbardziej niezwykłych postaci polskiej sceny politycznej XX wieku, ustanowił rok 2024 Rokiem Wincentego Witosa.

MaTo / opr. PrzeG

Fot. Iwona Burdzanowska

Idź do oryginalnego materiału