Gdzie prowadzi Trzecia Droga
– Spotykamy się z wyborcami z całej Polski, bo Trzecia Droga prowadzi do każdej, choćby najmniejszej miejscowości w kraju, do Polski lokalnej i regionalnej – mówił podczas konferencji prasowej na pl. Kopernika. – Przed chwilą na „Cytrusku” rozmawialiśmy z małymi przedsiębiorcami o tym, co jest im potrzebne: dobrowolny ZUS, składka zdrowotna na starych zasadach i chorobowe płatne od pierwszego dnia. Jesteśmy formacją polskich przedsiębiorców – małych i średnich firm, firm rodzinnych. To jest sól tej ziemi.
– Akcentujemy walkę z inflacją – dodał. Inflacja szkodzi każdej polskiej rodzinie, kosztuje nas coraz więcej. To jest najbardziej okrutny podatek. Niestety, opłaca się rządzącym, bo prawie 50 procent budżetu pochodzi z VAT, a dochody z VAT tylko w ubiegłym roku wzrosły o 7 procent. Dzięki inflacji. Musimy inflację zwalczyć, stawiając na innowacje i inwestycje.
Lider PSL zaproponował pięć branż jako koła zamachowe gospodarki: budownictwo, transport i logistyka, przemysł rolno-spożywczy, przemysł zbrojeniowy i energetyka, zwłaszcza odnawialna.
Szkoła musi się zmienić
Podkreślił, iż Trzecia Droga kładzie szczególny nacisk na edukację. Postulował: przygotowywanie praktyków, fachowców, domagał się równych szans w edukacji.
– My gwarantujemy stabilne finansowanie szkoły – 6 procent PKB na oświatę, przy czym budżet państwa powinien pokrywać wynagrodzenia nauczycieli. Resztą ma się zająć wspólnota samorządowa. Trzeba dać podwyżki dla nauczycieli. Minimum 20 procent. Bez tego wykształcenie i wychowanie dzieci spoczywa na osobach, które są niedowartościowane. Pod względem szacunku i pod względem uposażenia.
Władysław Kosiniak-Kamysz opowiedział się też za zmianą podstawy programowej, by uczniowie uczyli się krytycznego myślenia i zadawania pytań. Jak również wspólnoty i pracy zespołowej, idei, tradycji i obyczajów. – Szkoła powinna być wolna od polityki i wpływów wszystkich partii. Wolna od wyścigu szczurów. Natomiast każda szkoła powinna mieć możliwość zapisania się do gabinetu stomatologicznego – mówił.
Postulatem edukacyjnym PSL-u jest nauka angielskiego od pierwszej klasy szkoły podstawowej w wymiarze 5 godzin tygodniowo.
Podczas konferencji lider opolskiego PSL Marcin Oszańca poszerzył tę ofertę o nauczanie niemieckiego jako ojczystego dla wszystkich dziecka, którego rodzice sobie tego życzą. Bez względu na przynależność do mniejszości. By każde dziecko kończące szkołę podstawową znało i angielski, i niemiecki. Powodem są bliskie związki gospodarki w regionie z Niemcami.
Wypomniał posłom PiS, iż nie potrafili załatwić obwodnicy południowej Opola, trasy średnicowej, DK nr 46 w standardzie drogi ekspresowej łączącej wschód i zachód regionu. Jak również drogi nr 45 łączącej północ i południe. Obarczył rządzących odpowiedzialnością za złą jakość dróg powiatowych.
Akademik za złotówkę
Lider PSL w kraju mówił także o kosztach studiowania. Jego zdaniem koszt utrzymania studenta wzrósł z 1500 zł/miesiąc w 2015 roku do 4000 tysięcy obecnie. Stąd obietnica akademika za złotówkę. Każda uczelnia – w ramach specjalnego programu – ma go zapewnić studentom spoza metropolii.
O swoich planach i zamiarach mówili także opolscy kandydaci PSL-u do Sejmu.
Na pytanie reportera „Opolskiej” o ewentualny udział w marszu 1 października Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział:
– 30 września i 1 października odbędzie się tysiąc spotkań organizowanych przez kandydatów Trzeciej Drogi. To będzie weekend mobilizacji, frekwencji i demokracji. Jedni robią marsz w Warszawie, a my jedziemy z Warszawy, Krakowa i innych miast w całą Polskę.
Gdzie są wrogowie
Odniósł się też do poparcia Agrounii dla KO. – Komitet Agrounii się nie zarejestrował. Jego szef wybrał drogę do jednego z ugrupowań. Szanujemy to. Po tej stronie nie mamy wrogów. Przeciwnikami i wrogami polskiej wsi są tam, gdzie rządzący, bo narazili na szwank bezpieczeństwo żywnościowe Polski.
W kontekście afery wizowej ostro skrytykował hipokryzję i obłudę koalicji rządzącej. – Tysiące migrantów dostały się do Polski, bo ci, co mieli zapewnić bezpieczeństwo kraju, przehandlowali je na bazarkach. Oni mieli wstawać z kolan, a okazało się, iż upadli na głowę.
Na koniec na konferencji pojawił się prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
– PSL zawsze samorządy wspierał – powiedział. – W ostatnich latach obserwujemy próbę zastąpienia samorządu przez centralne decyzje prezesa, który jednym daje, drugim nie. Stąd moja obecność. Nie startuję, ale wspieram opozycję. Wspieram tych, którzy mają dobre pomysły i zmiany w Polsce. Bo Polska dzisiaj to jest Polska z dykty. Tak dalej być nie może.