Wolontariat to cicha forma dobra, którym się dzielimy, bo tak nam dyktuje serce.

W przedświątecznym dyktandzie niewyczerpane pokłady chęci i zaangażowania całej społeczności szkolnej zamieniły się w setki kilogramów grochu i czekolady, które zobowiązaliśmy się dostarczyć Fundacji Wolne Miejsce i pełną skarbonkę złotówek, dzięki którym przygotowaliśmy kilkanaście pudeł ze słodkościami dla podopiecznych siemianowickiego Domu Pomocy Społecznej.

W przedwigilijny poniedziałek nasi dzielni wolontariusze zapakowali seducha do plecaków i ruszyli – jedni lepić pierogi na jutrzejsze spotkanie wigilijne dla samotnych, drudzy, by podzielić się dobrym słowem i serdecznym gestem z mieszkańcami DPS, w zamian otrzymując uśmiech na twarzach obdarowanych.

Ci, którzy nas wspierają na co dzień, wiedzą, iż dobro jest formą, która się nie kończy, dlatego dziękując za ostatnie wspólne działania, już dziś wiemy, iż niedługo znów będziemy Was potrzebować i wiemy, iż znów nas wesprzecie.

Wolontariat to cicha forma dobra, którym się dzielimy, bo tak nam dyktuje serce.

W przedświątecznym dyktandzie niewyczerpane pokłady chęci i zaangażowania całej społeczności szkolnej zamieniły się w setki kilogramów grochu i czekolady, które zobowiązaliśmy się dostarczyć Fundacji Wolne Miejsce i pełną skarbonkę złotówek, dzięki którym przygotowaliśmy kilkanaście pudeł ze słodkościami dla podopiecznych siemianowickiego Domu Pomocy Społecznej.

W przedwigilijny poniedziałek nasi dzielni wolontariusze zapakowali seducha do plecaków i ruszyli – jedni lepić pierogi na jutrzejsze spotkanie wigilijne dla samotnych, drudzy, by podzielić się dobrym słowem i serdecznym gestem z mieszkańcami DPS, w zamian otrzymując uśmiech na twarzach obdarowanych.

Ci, którzy nas wspierają na co dzień, wiedzą, iż dobro jest formą, która się nie kończy, dlatego dziękując za ostatnie wspólne działania, już dziś wiemy, iż niedługo znów będziemy Was potrzebować i wiemy, iż znów nas wesprzecie.