Wychowawczyni córki miała iść na emeryturę. Zmieniła decyzję, a powód zasmuca

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Nauczycielka zrezygnowała z emerytury, bo brakuje nauczycieli. fot. Wojciech TRACZYK/East News


Masowa rezygnacja nauczycieli z wykonywania zawodu oraz brak nowych pedagogów sprawiły, iż szkoły mają coraz większe problemy z wakatami. Napisała do nas mama dziewczynki, której wychowawczyni musiała zrezygnować z emerytury, bo szkoła przez całe wakacje nie mogła znaleźć nikogo, kto podjąłby się nauczania 3. klasy.


Wychowawczyni miała iść na emeryturę


"Moja córka zaczęła teraz 3. klasę szkoły podstawowej. Trochę się obawiała początku roku i tego ostatniego roku edukacji początkowej, bo na zakończeniu poprzedniego roku jej wychowawczyni wspominała, iż prawdopodobnie to ich ostatnie spotkanie. Kobieta była zdecydowana od 1 września, czyli nowego roku szkolnego, przejść na emeryturę, która już jej przysługiwała" – rozpoczyna swój list do redakcji Jola, mama uczennicy.

"Zupełnie się jej nie dziwię, nauczyciele są tak wykorzystywani w polskich szkołach, iż gdy nadchodzi wiek emerytalny, wielu z nich choćby nie ogląda się za siebie i rezygnuje z pracy w szkole. Nasza pani Marysia również była przekonana, iż zakończy tylko poprzedni rok szkolny i skorzysta z zasłużonego odpoczynku. Planowaliśmy dla niej choćby jakiś prezent już w po rozpoczęciu obecnego roku, tak żeby mogła się z niego cieszyć na emeryturze".

Niespodzianka na rozpoczęciu roku szkolnego


Kobieta przyznaje, iż widok wychowawczyni zaskoczył ją 4 września: "Jakież było nasze zdziwienie, gdy zobaczyliśmy ją na rozpoczęciu nowego roku szkolnego. To znaczy, byliśmy miło zaskoczeni, bo córka całe lato obawiała się, jaka będzie ich nowa wychowawczyni, a tu okazało się, iż wracają do tego co dobre i znane. Po uroczystościach z dyrekcją szkoły poszliśmy na spotkanie do klas, gdzie pani Marysia radośnie przywitała się ze swoimi uczniami.

Jedna z mam przyznała, iż jesteśmy zaskoczeni jej obecnością, ale bardzo nam miło ją widzieć i wiedzieć, iż nasze dzieci przez cały czas w tym roku będą pod jej opieką. Widać było, iż nauczycielce jest miło i docenia takie słowa z ust rodziców. Kiedy spotkanie zakończyło się, stanęłam z nią i kilkoma matkami, żeby podpytać o różne sprawy organizacyjne".

Brakuje chętnych do pracy


Mama dziewczynki opowiedziała, jak rezygnację z emerytury argumentowała nauczycielka: "Ktoś zapytał ją wprost o to, dlaczego zrezygnowała z emerytury, skoro była na nią zdecydowana i mówiła o tym w czerwcu rodzicom i dzieciom. Kobieta przyznała, iż wakacje wiele zmieniły i zgodziła się na ten rok zostać jeszcze w szkole z dwóch powodów. Po pierwsze o pozostanie bardzo prosiła ją dyrekcja.

Drugi argument był taki, iż jej wychowawstwo skończyłoby się i tak w przyszłym roku, kiedy jej klasę przejmie inny nauczyciel odpowiedzialny za starsze roczniki w szkole podstawowej. Pani Marysia przyznała, iż trochę miała wyrzuty sumienia zostawiać uczniów, którym został tylko rok początkowej edukacji. No i powiedziała nam o tym, iż dyrekcja szkoły prawie ją błagała, żeby została, bo jest ogromny problem z zatrudnieniem nauczycieli.

Wiadomo to nie od dziś, ale teraz okazało się, iż nie ma w ogóle chętnych nauczycieli, którzy wzięliby wychowawstwo klas 1-3. Pani Marysia przyznała, iż w przyszłym roku szkoła będzie miała ogromny problem, kiedy zostanie jeden nauczyciel mniej do prowadzenia dzieci. A już teraz widać, iż jest ogromny kryzys w podejmowaniu się tego zawodu, boję się, iż będzie tylko gorzej..." – kończy swój list nasza czytelniczka.

Idź do oryginalnego materiału