Doświadczona nauczycielka
"Jestem nauczycielką języka polskiego i pracuję w szkole podstawowej od ponad 13 lat. Wydaje mi się, iż mam już nieco pojęcia o tym, jak funkcjonuje system naszej edukacji, jak owocnie współpracować z rodzicami i jak zarażać dzieci entuzjazmem do czytania, książek i naszego pięknego języka. Moja praca na przestrzeni tych lat w szkole jednak zmieniła się" – zaczyna swój list wieloletnia nauczycielka z podstawówki.
"Może to też wynikać z mojego nabierania doświadczenia, zmieniania się jako człowiek. Przez to, iż dojrzewałam, inaczej wyglądało kiedyś i inaczej wygląda teraz moje prowadzenie lekcji, opieka wychowawcza nad klasą czy rozmowy z rodzicami. Chciałabym podzielić się pewną obserwacją, która pojawiła się na przestrzeni tych lat. Mianowicie, chodzi o współpracę i komunikację na linii rodzic-dziecko-nauczyciel".
Co dać nauczycielom w dniu ich święta?
Nauczycielka wspomina, iż rodzice nie wiedzą, co dać nauczycielom swoich dzieci w dniu ich święta: "Niedługo Dzień Edukacji Narodowej i w sieci można przeczytać wiele wypowiedzi o tym, czy dawać prezenty nauczycielom, co dawać i czy kwiatek wystarczy, a może należałoby 'szarpnąć się' na voucher do spa. A ja wam powiem wprost, iż nauczyciele wcale tego nie chcą.
Przynajmniej ja tego nie oczekuję. Zamiast kwiatów i prezentów, wolałabym jedną rzecz, która byłaby bardziej stała i sprawiłaby, iż łatwiej byłoby mi wytrwać w tym zawodzie. Bo każdego dnia zmagam się sama ze sobą, iż może nie warto być dłużej nauczycielem, iż jest ciężko, a gdzie indziej byłoby lżej. Że może w innym zawodzie byłoby mniej obciążenia psychicznego, a lepsze zarobki.
Zawsze wtedy dociera do mnie, iż jestem nauczycielką, bo kocham pracę z dziećmi, nauczanie i literaturę, którą staram się przybliżać uczniom. Łatwiej byłoby jednak, gdyby dzieci i rodzice zmienili nieco swoje podejście. jeżeli więc nie wiecie, czego chcieliby nauczyciele i co im wręczyć w dniu ich święta (choć to przecież święto także wszystkich innych pracowników sektora edukacji) to mogę wam podpowiedzieć. Bądźcie jako rodzice bardziej życzliwi, wyrozumiali i cierpliwi".
Trochę empatii, szacunku i życzliwości
"Znaczna większość nauczycieli, zwracając wam uwagi na temat waszych dzieci, nie ma złych intencji. Chcemy spokojnej komunikacji, bo dzięki naszej współpracy dzieci naprawdę lepiej radzą sobie z nauką. Kiedy rodzice są roszczeniowi, walczą wyłącznie o prawa swojego dziecka (bez spojrzenia z innej perspektywy na sytuację) i widzą tylko czubek własnego nosa, nie dotrze do nich moja kolejna cierpliwa prośba o to, by zachęcać w domu dziecko do czytania, samemu dawać mu też przykład.
To, co widzę na co dzień, to roszczeniowe zdania typu: 'Bo mnie i mojemu dziecku się należy, a pani jest tylko głupią polonistką, która działa w ramach okropnego systemu'. Uczenie dziecka stawiania granic, pielęgnowania jego pewności siebie jest ważne. Ale równie istotne jest uczenie życzliwości, empatii i pokory, które są potrzebne ludziom w każdym momencie życia.
Jeśli z okazji Dnia Nauczyciela otrzymałabym choć jeden dzień bez pretensji o oceny, listę lektur czy punktację na sprawdzianie, byłabym w stanie pracować w tym zawodzie choćby dłużej niż do emerytury. Tymczasem w ostatnich latach każdego dnia doświadczam wyłącznie roszczeniowych, awanturniczych rozmów z rodzicami i traktowania z wyższością przez sporą liczbę uczniów..." – kończy ze smutkiem nauczycielka.