Z życia wzięte. "Matka mojego małżonka przesadziła": Zażądała, abyśmy natychmiast zabrali od niej nasze dziecko

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Babcia, źródło: Pixabay


Cieszyłam się z tej sytuacji, ale było to trochę żałosne, iż wciąż miała czas, by do mnie dzwonić. Moja rodzicielka zawsze była ze mnie niezadowolona i zawsze znajdowała coś, na co mogła narzekać.

Nie zwracałam uwagi na wszystkie jej przytyki, więc nigdy nie konfrontowałam się z nią otwarcie. Zrozumiałam, iż nie mogę zmienić sytuacji, a nasze kłótnie zranią mojego małżonka. Jednak ostatni żart tej kobiety doprowadził mnie do punktu, w którym mój małżonek i ja choćby się pokłóciliśmy.

Moja teściowa miała środę i sobotę wolną od pracy. Babcia wielokrotnie powtarzała, iż tęskni za wnuczką i gdy tylko będzie miała wolną chwilę, natychmiast zabierze ją do siebie w odwiedziny. Myślałam, iż zabierze ją w sobotę, bo w środy moja córka ma zajęcia taneczne, ale babcia zażądała, żebyśmy przywieźli ją w środę. Szwagierka miała przywieźć wtedy też swoją córkę.

Po odebraniu córki z przedszkola od razu zabrałam ją do domu teściowej. Kiedy poszłam do domu matki mojego męża, powiedziała mi, o której mam przyjść po córkę i choćby nie zaprosiła mnie do środka. Kiedy wróciłam do domu, nie zdążyłam się choćby przebrać, bo zadzwoniła do mnie mama męża i zażądała, żebym natychmiast przyjechała i odebrała córeczkę.

Byłam zaskoczona jej telefonem, bo w tym momencie nie minęła choćby godzina. Gdy przyjechałam odebrać córkę, dowiedziałam się, iż szwagierka nie zdążyła zawieźć dziecka do matki, dlatego babcia postanowiła odesłać do domu również naszą córkę. Córka nie chciała wracać do domu i chciała zostać u babci. Teściowa zaczęła tłumaczyć dziecku, iż może przyjść do niej, gdy przyjdzie też jej młodsza kuzynka, żeby mogły się razem pobawić.

Gdy wychodziłam, rodzicielka małżonka powiedziała, iż zadzwoni, gdy znów będzie czas na wnuczkę. Wzięłam dziewczynkę za rękę i po cichu wyszłam. Nie odezwałam się do teściowej, bo bałam się, iż wybuchnę i będę niegrzeczna.

Przede wszystkim obawiałam się, iż mogłabym powiedzieć wszystko, co nagromadziłam w duszy podczas mojego małżeństwa. Nie wiem, jak sprawić, by ta kobieta przestała się nade mną znęcać, a jednocześnie nie kłócić się z moim mężem...

Idź do oryginalnego materiału