Zakaz telefonów do 13. roku życia? Matka: Podoba mi się ten pomysł

gazeta.pl 2 godzin temu
Kiedy dać dziecku telefon? To ogromny dylemat wielu rodziców. Jedni kupują komórki kilkulatkom, inni starają się odwlec ten moment ile się da. A gdyby tak zakazać telefonów dzieciom do 13. roku życia? Oto co myślą o tym rodzice. Co ciekawe, wcale nie są jednogłośni.Niedawno pisaliśmy o matce, która ma problem z synem. A dotyczy on telefonu komórkowego. Dziecko w podstawówce chce mieć komórkę, ponieważ mają je rówieśnicy. Kobieta jest przeciwna, jednak ma świadomość, iż brak urządzenia może sprawić, iż syn będzie wykluczony przez rówieśników. Zobacz: Od początku roku szkolnego syn nie prosi o nic innego. Dostanie to, choć nie jestem szczęśliwa. Po przeczytaniu tekstu odezwał się do nas czytelnik, który stwierdził, iż "bardzo współczuje bohaterce oraz wszystkim rodzicom, którzy myślą i mają ten sam dylemat".
REKLAMA




To rzeczywiście straszne co się dzieje i do czego to może doprowadzić. Ja jestem szczęściarzem, iż taka sytuacja ominęła mnie i moje dzieci, są już dorosłe a wcześniej nie było tak dramatycznie jak dziś- przyznał, stawiając za wzór Finlandię, gdzie wprowadzono zakaz używania telefonów przez dzieci. "Niestety dziwię się, iż u nas tak nie jest, przynajmniej w szkołach powinien być całkowity zakaz dla dzieci do 13 roku życia. Za jakiś czas odczujemy tragiczne skutki (używania telefonów przez dzieci - przyp. red.), już powoli odczuwamy. Koszmar! - podsumował.

Zobacz wideo

Czy rodzice pozwalają dzieciom korzystać z telefonów? [SONDA]



W kwietniu parlament fiński przyjął ustawę, zgodnie z którą uczniowie szkół podstawowych i niższych szkół średnich nie mogą używać podczas lekcji telefonów komórkowych. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy nauczyciel wyrazi zgodę na użycie komórki np. do celów edukacyjnych. Dania także zapowiedziała wprowadzenie korzystania z telefonów przez uczniów we wszystkich szkołach. Co rodzice myślą o zakazie?Zapytaliśmy rodziców co myślą o zakazie używania telefonów przez dzieci do 13. roku życia. Nie byli jednogłośni. Niektórych ten pomysł zachwycał, innych - wręcz oburzał. To byłoby uwstecznienie naszej młodzieży. Nie jestem za tym, by małe dzieci miały telefony, ale trzynastolatek, to już nie jest małe dziecko, tylko nastolatek. Żyjemy w świecie nowych technologii, czy nam się to podoba, czy nie- powiedziała Ola. - Nie tędy droga. Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby wprowadzenie w szkole zajęć, lekcji, jakichś spotkań o tym, jak unikać zagrożeń w sieci, jak używać telefonu mądrze i z pożytkiem. Łatwo krzyczeć "telefony są be", a trudno edukować - dodała.







Dziecko z telefonem shutterstock.com/Melnikov Dmitriy


Milena ma mieszane uczucia, co do takiego pomysłu. Jej zdaniem wielokrotnie przekonaliśmy się, iż zakazy bardziej szkodzą, niż pomagają. - Telefony już są obecne wśród dzieciaków. I zgadzam się z tym, iż zbyt małe dzieci siedzą z nosem w ekranach, jednak moim zdaniem warto byłoby szkolić nie tylko młode pokolenie, ale i rodziców, jak ich mądrze używać. Nie uciekajmy od nowych technologii, ale nauczmy się z nich korzystać. Trzynastolatek, który nie umie korzystać z telefonu? Nie widzi mi się to totalnie. Niech używa, ale mądrze, wykorzystuje m.in. do nauki, kontaktu z innymi. - stwierdziła. - Telefony nie są złe w same w sobie, tylko często dajemy je dzieciom i nie wnikamy co dalej, a potem płaczemy.Telefon od 13. roku życia? "Jestem za"Były też głosy, iż odgórny zakaz byłby bardzo korzystny dla dzieci i ich rodziców. - Kiedy moje dziecko skończyło 10 lat i dostało swoją komórkę, gwałtownie tego pożałowałam.


Wszedł w posiadanie telefona jako ostatnie dziecko w klasie, nie mogłam dłużej tego odciągać. Ma limit godzinę dziennie, ale zawsze jest błaganie lub awantury o więcej. Telefon od 13 roku życia? Jestem za!- przyznała Edyta. Sandra nie kupiła jeszcze synowi telefonu, ale tak, jak poprzednia rozmówczyni, ma świadomość, iż będzie musiała to zrobić, ponieważ w kasie wszyscy już mają swoje komórki. - Największy problem jest po wycieczkach, bo o ile na lekcjach dzieciaki nie mogą mieć telefonów, podczas wyjazdów mogą je zabierać, żeby "robić zdjęcia". Oczywiście dzieciakom wcale nie o zdjęcia chodzi. Wszyscy z zamiłowaniem grają w gierki w trakcie podróży. w tej chwili w klasie mój syn w trzeciej klasie szkoły podstawowej należy do trójki dzieci, które telefonu nie mają. I chociaż jestem przeciwniczką komórek wśród dzieci, to właśnie ją syn znajdzie w tym roku pod choinką- powiedziała Sandra. - Nie czuję się z tym dobrze, ale nie mogę dopuścić, by został wykluczony przez rówieśników, a wiem, iż jest to możliwe. Wybieram więc "mniejsze zło". Moim zdaniem pomysł komórek od 13. roku życia byłby świetny. Dzieciaki i tak mają za dużo tych ekranów. Nie uważam, iż z tego powodu rozwijałyby się gorzej technologicznie.Co sądzisz o zakazie używania telefonów przez dzieci do 13. roku życia? Czy ten pomysł w ogóle dałoby się zrealizować? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału