Zamiast do pracy, poszli do wojska. "Kto przyszedł zarobić na konsolę, odpadał najszybciej"
Zdjęcie: Uczestnicy programu Wakacje z wojskiem – podczas szkolenia w Morągu. Julia, która opowiada Onetowi o swoich Wakacjach z wojskiem, spędziła je przy 15 Brygadzie Wsparcia Dowodzenia w Sieradzu
Resort obrony wylicza, iż do programu "Wakacje z wojskiem" zgłosiły się tysiące ochotników – w tym maturzystów. Jedną z zachęt było wynagrodzenie: do 6 tys. zł za 27 dni skoszarowania. Ale z relacji uczestniczki nowego programu wynika, iż ochotnicy, którym zależało tylko na pieniądzach, nie radzili sobie najlepiej. – Podczas moich "Wakacji z wojskiem" spotykałam osoby, które zgłosiły się do programu, aby zarobić na nowy komputer albo na konsolę – opowiada Onetowi Julia, tegoroczna absolwentka Technikum Budowy Fortepianów w Kaliszu. – Nie ukrywały w rozmowach, iż to ich jedyna motywacja i choćby nie myślą o wiązaniu przyszłości z armią. Ale właśnie takie osoby "odpadały" z tych "wakacji" najszybciej.