Rodzice małych dzieci bardzo często wykorzystują internet nie tylko do tego, aby zaczerpnąć porady dotyczącej opieki nad najmłodszymi i podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi rodzicielstwa, ale także szukają tanich i sprytnych pomysłów na zorganizowanie dzieciom wolnego czasu. Katy Birkelbach podzieliła się w sieci swoim pomysłem na stworzenie alternatywy dla tradycyjnej piaskownicy i wywołała istną burzę w sekcji komentarzy. O ile część rodziców z entuzjazmem przyjęła jej pomysł, to bardzo wielu z nich podkreśliło, iż jest skrajnie niebezpieczny. Sprawdźcie, co wywołało aż tak duże zamieszanie.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Patrycja Sołtysik reaguje na komentarze, o różnicy wieku dzielącej ją z mężem. "Mówili, iż złapałam go na dziecko"
Wymyśliła alternatywę dla klasycznej piaskownicy. Miała dość nieustannego bałaganu w domu
Katy Birkelbach jest przedsiębiorczą mamą dwójki dzieci, Cape'a i Quinna. Ma własną markę ze strojami fitness i pracuje także jako pilotka. Jej konto na Instagramie śledzi ponad 330 tys. obserwatorów. W sieci pokazuje swoją codzienność z dziećmi i dzieli się poradami dotyczącymi macierzyństwa. Jedna z jej ostatnich rolek wywołała ogromne zamieszanie. Katy przyznała, iż jej dzieci uwielbiają bawić się w piaskownicy, ale miała dość nieustannego bałaganu i sprzątania piasku, który maluchy wnosiły na stopach i roznosiły po każdej części domu. Influencerka piaskownicę swoich dzieci wypełniła więc ziarnami kukurydzy i jak sama przyznała, sposób okazał się strzałem w dziesiątkę. Jej dzieci uwielbiają nową zabawkę. Nagranie zostało wyścielone już ponad 15 milionów razy i gwałtownie stało się viralem.
Kukurydza albo nic. Wiecie, jak bardzo byłam podekscytowana tym pomysłem? Prawdopodobnie dlatego, iż nienawidzę piasku. Mój syn to pokochał i spędza codziennie kilka godzin na zabawie
- czytamy w opisie. Katy podkreśliła, iż pomysł bardzo dobrze się sprawdzić a jej dzieci mają wiele frajdy z takiej formy zabawy. Spora część rodziców entuzjastycznie zareagowała na udostępnione w sieci nagranie, ale pojawiły się także zaniepokojnoe głosy.
Kukurydza zamiast piasku? Rodzice biją na alarm: to grozi zadławieniem
W sekcji komentarzy część z rodziców przyznała, iż wie z własnego doświadczenia, jak drobne ziarna kukurydzy potrafią być niebezpieczne dla dzieci. Wspomnieli m.in. o ryzyku zadławienia się lub włożenia ich do nosa.
Bałabym się, iż dziecko włoży ziarenko do uszu lub nosa. To niebezpieczne.
W przypadku tak małych dzieci zabawa drobnymi elementami wiąże się z ryzykiem zadławienia. Znam tego typu historie od innych rodziców i bardzo bym uważała na twoim miejscu.
jeżeli dziecko włoży ziarenko do buzi, może się zadławić. To zbyt duże ryzyko. Wolę już piasek niż kukurydzę
- czytamy.
Jedna z komentujących osób zwróciła uwagę, iż kiedyś klęczenie na kukurydzy było metodą kary, więc siedzenie na twardych ziarenkach może być dla dzieci nieprzyjemne i bolesne. Podkreślono także, iż jeżeli piaskownica rozłożona jest w ogrodzie, to przez obecność ziarenek może przyciągać gryzonie. Co sądzicie o tego typu pomyśle? Zapraszamy do udziału w sondzie.