1/24 Porsche 911 GT3 RS
Tamiya – 24370
Od razu widać, ze sprawa jest poważna!
..do tego oszałamiająca lista ficzerów
Brakuje jedynie ‘realistycznej wagi’, znanej z modeli pojazdów w 1/48. A tak na serio, to inwestycja w licencję pozwala wierzyć, ze to początek większej współpracy Tamiyi z Volkswagenem. Zaś miejscami szumna charakterystyka miniatury pozwala spodziewać się solidnej, ‘typowej tamiyuni’. Czy tak jest w rzeczywistości? Na pewno tak, jeżeli chodzi o opakowanie, ozdobione efektowną ilustracją
Tradycyjnie również, na jego boku zasygnalizowane są propozycje malowań
I to adekwatnie jedyne miejsce, gdzie można tutaj zobaczyć ten samochód w kolorze. Na wielobarwnej instrukcji tym razem Japończycy przyoszczędzili
Nawet ulotka z informacjami o oryginale przykuwa uwagę przede wszystkim ścianą tekstu, a nie materiałem zdjęciowym
Nie zaskakuje zaś instrukcja montażu, która – zwyczajowo – w bardzo przejrzysty sposób prowadzi po kolejnych etapach prac nad miniaturą
Konsekwentnie, czarno biała jest nie tylko instrukcja, ale i plastik
Opony oczywiście są z gumy. A w komplecie nie mogło zabraknąć winylowych tulejek
W zestawie są – anonsowane jeszcze na wierzchu opakowania – metaliczne nalepki na lusterka
Z nie do końca jasnych dla mnie powodów, kalkomanie zebrano na dwóch arkuszach, acz żaden nie imponuje rozmiarem
Zestaw uzupełnia arkusz papierowych masek na elementy przeźroczyste. I co warto podkreślić, są już wstępnie wycięte
Po ogólnym przeglądzie pora na bliższe spojrzenie. Najpierw na karoserię. Bardzo ażurową, ale przy tym jednak solidną. Ponieważ powstała w wielodzielnej formie, trzeba mieć baczenie na obecność śladów po łączeniu poszczególnych jej części
Dokleić do niej trzeba będzie oczywiście kolejne fragmenty, w tym liczne detale, które prawdopodobnie wygodniej będzie malować osobno
Zgodnie z sugestiami instrukcji, malować osobno należy także elementy przeźroczyste. A skoro o nich mowa, to trzeba przyznać, iż szyby imponują swoją delikatnością i przejrzystością
Co oznacza, iż będzie przez nie bardzo dobrze widać wnętrze pojazdu
Co ciekawe, spora część nalepek to detale wykończeniowe kabiny – bo nie tylko rzeczy tak oczywiste, jak wskaźniki i wyświetlacze deski rozdzielczej, ale też fragmenty tapicerki czy innych materiałów
Tamiya nie lubi zawracać sobie głowy szczegółami umiarkowanie eksponowanymi w gotowej miniaturze. I trzeba przyznać, iż konstrukcja oryginału sprzyjała jej w tym podejściu. Szczelnie obudowana płyta podłogowa oznaczała brak konieczności odtwarzania zbyt wielu detali podwozia czy układu jezdnego
W kwestii sugestii malowania modelu producent jest dość powściągliwy – tutaj opierać się trzeba będzie na zdjęciach z sieci lub z katalogów. Niemniej jednak zawartość arkuszy kalkomanii daje sporo możliwości – są to choćby boczne napisy w różnych kolorach
..czy imitacja karbonowego wykończenia. Przy czym trudno określić ją mianem realistycznej
Co tu dużo mówić – typowa Tamiya; model o konstrukcji przemyślanej i przyjaznej mniej doświadczonym, czy mniej wymagającym współmodelarzom. A dla tych, dla których detale i fakty w skali liczą się bardziej – solidna platforma do montażu licznych waloryzacji (które bez wątpienia pojawią się do tak mejnstrimowego wydawnictwa), czy tez dodatków własnych.
KFS
P.S. jeżeli podobają się Ci się moje artykuły i chciałbyś wesprzeć ich powstawanie, możesz kupić mi czarną paktrę, albo lepiej czarną kawę, w serwisie buycofee.to
Model przekazany przez Hobby 2000 – dystrybutora Tamiya