1/72 Pratt & Whitney R-1340 Wasp
Radial Engines & Wheels – 72001
Na trop tej czeskiej manufaktury wpadłem poszukując tytułowego silnika do modelu Harvarda ze Special Hobby (ex-Academy T-6 Texan). Wcześniej nie miałem pojęcia o jej istnieniu. Dzięki temu mam naprawdę ładny silnik do tego samolotu.
Produkt zapakowany jest w woreczek usztywniony tekturką i malutką broszurą. Trochę ryzykowny sposób konfekcjonowania, jak na tak delikatny element, jakim jest silnik gwiazdowy.
Sam silnik to element z żywicy, który na pewno jest owocem projektowania 3D, a odlewany tradycyjnie.
Detale silnika są naprawdę ładne i ostre. Żebra cylindrów są równe, podobnie detale na osłonie i przekładni. Popychacze wykonane są jako zintegrowane z cylindrami na części swojej długości, a więc nie są to fakty w skali jak to ma miejsce np. w silnikach FPW, które są drukowane w żywicy światłoutwardzalnej. Z drugiej strony, zaletą tego rozwiązania jest mniejszy nakład pracy. I chyba mniejsza możliwość ich uszkodzenia podczas manipulowania silnikiem i malowania. Kompromis moim zdaniem sensowny.
Broszurka instruuje nas, jakich drucików użyć i gdzie je zamontować, by wykonać imitację instalacji zapłonowej. Tutaj jednak potrzeba będzie benedyktyńskiej cierpliwości. Na odwrocie broszurki znajdziemy natomiast bardzo pomocną listę samolotów, które korzystały z tego silnika. Trzeba przyznać, iż jest ona imponująca i są na niej samoloty kultowe np. Lockheed Vega, “Tante Ju”, Westland Whirlwind, Gee Bee, Ford Trimotor, czy opisywany na portalu Noorduyn Norseman.
Na koniec jeszcze, porównanie z silnikiem z modelu, które unaocznia różnice w szczegółowości i delikatności detali. Niech obraz mówi sam za siebie.
Podsumowując: nie jest to najlepszy silnik gwiazdowy w skali 1/72 na rynku, ale na pewno bardzo dobry. o ile budujemy samolot, w którym będzie on widoczny wyłącznie przez front obudowy zespołu napędowego, to jest zupełnie wystarczający, by znacząco poprawić odbiór modelu. Trzeba też pamiętać, iż nie jest to produkt dedykowany do konkretnego zestawu, więc na pewno czeka nas ingerencja chirurgiczna w elementach wtryskowych, aby dopasować silnik do obudowy.
Radek “Panzer” Rzeszotarski
P.S. o ile podoba Ci się to co robię na KFS-miniatures możesz kupić mi kawę na
Model do recenzji przekazałem sobie sam.