W dzisiejszych czasach, kiedy to komunikacja odgrywa kluczową rolę w budowaniu relacji, zarówno osobistych, jak i zawodowych, warto zwrócić uwagę na to, jak i co mówimy. Niestety, coraz częściej obserwujemy tendencję do używania zwrotów, które świadczą o niedojrzałości emocjonalnej.
10 niepokojących zwrotów
To nie moja wina
Osoby emocjonalnie niedojrzałe często nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. Kiedy coś idzie nie tak, łatwiej im zrzucić winę na innych niż przyznać się do własnych błędów.
Gdybyś tego nie zrobił, to by się nie wydarzyło
Zamiast przyjąć odpowiedzialność za swoje działania, niedojrzałe pokolenie obarcza winą innych. Sugeruje, iż to koledzy, koleżanki, rówieśnicy (w sumie obojętnie) stoją za danym problemem.
Nie muszę się przed tobą tłumaczyć
To typowa reakcja unikania odpowiedzialności, a także próba wyjścia z trudnej
rozmowy bez wyjaśnień czy przeprosin. Zdanie rodem z ust dziecka, które nie chce ponieść konsekwencji swoich czynów.
Przesadzasz
To "świetny" sposób na zdyskredytowanie drugiej osoby, umniejszenie jej uczuciom. Celem jest zmanipulowanie rozmówcy i sprawienie, by poczuł się winny za to, co czuje.
Ok, nieważne
Tak kończą rozmowę osoby emocjonalnie niedojrzałe. Dorośli, nastolatki, którzy ignorują problem i zamykają drogę do dalszej dyskusji. To forma emocjonalnej ucieczki od konfrontacji.
O czym ty mówisz? Nigdy tego nie powiedziałem!
Zdarza się, iż ktoś próbuje zaprzeczyć swojej poprzedniej wypowiedzi. Manipuluje rzeczywistością, aby uniknąć odpowiedzialności.
To twój problem, nie mój
Emocjonalnie niedojrzali ludzie często nie potrafią stawić czoła problemom. Zamiast je rozwiązywać, przerzucają na innych i odcinają się od wszelkiej odpowiedzialności.
Robisz taką wielką sprawę z niczego!
Nieraz słyszałam nastolatka, który umniejszał problemowi drugiej osoby. A po co? By zbanalizować i pokazać, iż czyjeś obawy i lęki są nieistotne.
Tylko żartowałem!
Typowa forma pasywnej agresji – osoba krytykuje kogoś, a potem próbuje wycofać się ze swoich słów, twierdząc, iż to tylko żart. To sposób unikania odpowiedzialności za raniące słowa.
Ale wszyscy tak robią!
To typowy argument obronny, który ma na celu usprawiedliwienie swojego "złego" postępowania. Niedojrzałe emocjonalnie osoby używają tej wymówki, by uniknąć odpowiedzialności.