Hol Dworu Skrzynki, w poniedziałkowy wieczór 16 grudnia, mógł dla gości przybywających na spotkanie budzić tylko jedno skojarzenie: Od Nowa, Cicibór, Bratniak, Piekłoraj, Nurt! Dla byłych poznańskich studentów, którzy studiowali jeszcze w XX wieku, to były kultowe miejsca, a wystawa ówczesnych plakatów „zerwanych z murów miasta” natychmiast przywoływała falę wspomnień. Kolekcja niezwykłych plakatów, która pojawiła się w Skrzynkach pochodzi ze zbiorów Archiwum Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu (dawnego Centralnego Ośrodka Informacji i Analiz Studenckiego Ruchu Kulturalnego). I była świetną scenografią dla zaprezentowania albumu „Wicielce”, który właśnie ukazał się nakładem Wydawnictwa Miejskiego „Posnania”.
Zanim jednak Danuta Bartkowiak-Książkiewicz, autorka albumu opowiedziała o pracy nad tym niezwykłym wydawnictwem, licznie zgromadzonych gości powitał Jan Babczyszyn (także animator życia studenckiego tamtych czasów), gwałtownie przywołując nastrój klubu studenckiego, emitując nagrania Wolnej Grupy Bukowina, Naszej Basi Kochanej, Elżbiety Adamiak, Pod Budą, Marka Grechuty i wielu innych artystów wywodzących się z tzw. kultury studenckiej. Na scenie pojawił się też legendarny Łojko. Prezentacja „Kultura zerwana z murów miasta”, którą Jerzy Łojko przedstawił z charakterystyczną swadą, była swoistą sentymentalną podróżą w czasy Poznania lat 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku. Przypomniał on miejsca, ludzi i działania, które tworzyły ów niezwykły fenomen społeczny – kulturę studencką.
Intelektualny ferment, wymiana poglądów, myśli i idei, a do tego znakomita muzyka – zwykle jazz lub poezja śpiewana… Wizualnym znakiem tych działań był plakat, który tak bardzo wyróżniał się wśród szarzyzny ówczesnych poznańskich ulic. Dziś można oglądać te plakaty w albumie „Wisielce” autorstwa Danuty Bartkowiak-Książkiewicz w graficznym opracowaniu Joanny Pakuły. Autorka opowiedziała o historii powstawania publikacji, o rozmowach z autorami plakatów, o ich poszukiwaniach, o wielu przyjaźniach, które zrodziły się w czasie pracy nad albumem. Wielu twórców wyjechało z Polski, trudne było też w przypadku niektórych plakatów ustalenie autorstwa – to były żmudne poszukiwania – podkreślały twórczynie.
Jakież było więc zdziwienie, gdy okazało się, iż na sali znajduje się jedna z anonimowych do tej pory autorek – Renata Mogilincka. Jej plakat zamieszczony w albumie z pięknym motylem przygotowany został z okazji Studenckiej Wiosny Kulturalnej 1971. Po wieczorze w Skrzynkach przestał być anonimowy! Do Dworu Skrzynki w ten niesamowity wieczór przyjechali osobiście też Trzej Giganci – poznańskiego plakatu studenckiego. Dziś to już szacowni i utytułowani artyści, którzy z wielkim sentymentem wspominają czasy studenckiej twórczości. Lech Frąckowiak, Rafał Jasionowicz i Tadeusz Piskorski otrzymali albumy pachnące jeszcze farbą drukarską. Ze wzruszeniem wręczała je osobiście autorka.
W czasie spotkania można było też zapoznać się z książką znanego poznańskiego publicysty kulturalnego Adama Kochanowskiego. “Ludzie i ludzie” to album, w którym autor zawarł nietuzinkowe spostrzeżenia dotyczące ludzi, ich zachowań, relacji międzyludzkich, wad i zalet. Niezwykły album ilustrował Lech Frąckowiak. Spotkanie odbyło się w przedświątecznym klimacie – były więc kolędy, które zaśpiewała Dominka Narożna, a towarzyszył jej na fortepianie Piotr Wiza. Były też opłatki, życzenia i plany wspólnych przyszłorocznych działań, o których wiele mówił pomysłodawca spotkania – Zbigniew Theus.
Wspomnienia, odżywające emocje, euforia ze spotkania… Ktoś może powiedzieć, iż to tylko sentyment do lat młodości, ale w Dworze Skrzynki studenckie lata wspominało wiele osób, które w tamtych zawsze zatłoczonych klubach studenckich stawiało swoje pierwsze „publiczne” kroki. Dziś to wielu dobrze znanych w Poznaniu artystów, dziennikarzy, animatorów kultury. To chyba jednak nie przypadek, iż wszyscy tu i teraz znaleźli się w Skrzynkach pełnych kultury!
Przygotował: Instytut Skrzynki