Na jednym z rodzicielskich forów zaczęła się dyskusja na temat tego, czego dzieci się dowiadują w szkole. Jak to zwykle bywa w takich miejscach, była to burzliwa wymiana zdań, choć nie dotyczyła kwestii tak ważkich jak religia w szkole, edukacja seksualna czy dajmy na to zawartość śniadaniówki. Na Reddicie ojciec dał upust złości i rozgoryczeniu, tak był bowiem zniesmaczony informacją, iż rzekomo pterodaktyl nie jest dinozaurem, a jedynie latającym gadem! Tym samym trzeba odnotować, iż jego świat legł w gruzach, bo jego samego uczono w dzieciństwie czegoś innego. A przecież to się nie godzi! Jak jest naprawdę? Czym ktoś jeszcze będzie musiał zmienić ulubionego dinozaura (jeśli był nim pterodaktyl)?
REKLAMA
Zobacz wideo Dinozaury mogły żyć 300 lat?! Mnóstwo ciekawostek o prehistorycznych gadach [Pracownia Bronka]
Pterodaktyl to nie dinozaur? W tym sęk, iż nie. To inna grupa organizmów
Autor wspomnianego wyżej posta nie mógł się pogodzić z tym, czego uczy się jego syn. "Jestem oburzony tę fałszywą, rewolucyjną historię, którą wbija się dzieciom do głów" - napisał. Dodał też, iż pterodaktyl jest dinozaurem i to "jednym z pięciu najlepszych". Jednak nie wszyscy się z tym zgodzili.
Jestem gotowy do walki! Pterodaktyle to archozaury, a nie dinozaury i jestem gotów za to umrzeć.
- odpowiedział oburzonemu ojcu chłopca jeden z użytkowników forum. Zawtórowała mu też matka innego dziecka. "Nasza szkoła też dodała je do dinozaurów, ale mój mąż jasno powiedział, iż "to nie są prawdziwe dinozaury". I jest twoim śmiertelnym wrogiem". Podobnie jest ze źródłami naukowymi, które potwierdzają, iż dinozaury i pterodaktyle to odrębne grupy organizmów.
Czym są pterodaktyle? To odrębna grupa prehistorycznych, latających zwierząt
Jak tłumaczą specjaliści z National Geographic.pl, pterozaury (zaliczają się do nich m.in. pterodaktyle i pteranodony) są bliskimi kuzynami dinozaurów. Wszystko przez to, iż wyewoluowały na osobnej gałęzi gadziego drzewa genealogicznego. Istotnie, pterozaury to rząd latających gadów, należących do archozaurów, czyli kladu (grupy), która obejmuje zaawansowane ewolucyjnie rzędy gadów. Z kolei dinozaury to zróżnicowany klad zauropsydów, do których wlicza się choćby żółwie.
Wygląda więc na to, iż do listy wad szkoły obok wczesnego wstawania i wątpliwej urody zapaszku z męskiej szatni musimy dopisać też niszczenie fantazji biednych rodziców. Mało już wycierpieli? Nauczyciele wstydźcie się, kto to słyszał...