By dziecko odniosło sukces, zastosuj metodę magicznej 7. Nr 1 to fundament dobrego rodzicielstwa

mamadu.pl 2 tygodni temu
Kiedy myślimy o dziecku, które odniosło sukces, oczyma wyobraźni widzimy podium, medale i puchary. Do tego duma, gratulacje i fajerwerki. A tak naprawdę pod pojęciem codziennego sukcesu kryje się coś zupełnie innego. To pewność siebie, poczucie bezpieczeństwa i inteligencja emocjonalna.


Odnoszę wrażenie, iż niektórzy rodzice biorą udział w wyścigu szczurów. Tylko to nie oni są tymi pędzącymi zwierzątkami, a ich dzieci. Zajęcia dodatkowe, konkursy i olimpiady – liczy się sukces, wynik i pozycja. A gdyby tak na sukces spojrzeć nieco inaczej?

Sukces


Reem Raouda, certyfikowana trenerka świadomego rodzicielstwa i szczęśliwa matka, zrobiła coś, za co większość rodziców może być jej wdzięczna. Po latach nieustających badań odkryła, iż prawdziwy sukces polega bardziej na wychowywaniu dzieci, które są pewne siebie, emocjonalnie bezpieczne i głęboko związane ze sobą i otaczającym je światem.

Na tym jednak nie koniec. Ekspertka uchyla rąbka tajemnicy i opisuje na portalu cnbc.com, co zrobić, by dziecko odniosło sukces. I co ciekawe, dużą pracę muszą wykonać... rodzice.

Magiczna 7


Zatem co takiego muszą zrobić rodzice, nad czym popracować i co zmienić, by dziecko odniosło życiowy sukces?

Pracujemy nad sobą


Zamiast martwić się tak bardzo o to, jak nasze dzieci odnajdują się w trudnych sytuacjach, musimy zrozumieć, iż nasze zachowanie wpływa na poziom ich życiowej odporności.

Nie mówimy: "dobra robota"


Zamiast w kółko powtarzać: "dobra robota", lepiej zachęcać do refleksji i rzec coś w stylu: "powinieneś być z siebie taki dumny" lub "bardzo ciężko nad tym pracowałeś – jakie to uczucie?".

Skupiamy się na relacji z dzieckiem


Aktywnie słuchając i dzieląc się doświadczeniami, sprawimy, iż nasze dzieci będą czuły się docenione, bezpieczne i zrozumiane. Takie podejście sprzyja budowaniu pewności siebie, rozwojowi i sprawia, iż wyzwania przestają być aż tak straszne.

Unikamy kary


Nie karzemy, a pozwalamy, by naturalne konsekwencje stały się dla naszych dzieci najlepszą życiową lekcją. Takie podejście przyczyni się do zwiększenia odpowiedzialności i życiowej odporności.

Nie nagradzamy osiągnięć w nauce


Zamiast oferować nagrody za dobre oceny, lepiej skupić się na kultywowaniu miłości do nauki. Niezależnie od tego, czy dziecko wyróżnia się na tle grupy, czy zmaga z problemami, warto dać mu do zrozumienia, iż oceny nie definiują jego wartości. Są ważne, ale nie najważniejsze.

Cenimy pytania bardziej niż odpowiedzi


Zachęcajmy swoje dzieci, by pytały: "Dlaczego?", "Jak?", a nie koncentrujmy się wyłącznie na adekwatnej odpowiedzi. Rozbudzajmy w nich ciekawość, która doda pewności siebie.

Uczymy obejmowania emocji


Uczmy dzieci, iż emocji nie należy się bać, nie trzeba ich unikać. Ekspertka podaje interesujący przykład. Kiedy zobaczymy, iż dziecko jest zdenerwowane, bo przegrało grę, powiedzmy: "Widzę, jak bardzo to dla ciebie ważne. Trudno jest stracić coś, na czym ci zależy". To proste zdanie pomoże mu przetworzyć emocje i zbudować odporność.


Źródło: cnbc.com


Idź do oryginalnego materiału