Żona mojego kuzyna jest w ciąży. Ma termin na 15 grudnia, zatem jak to się u nas mówi "jest już na ostatnich nogach". Magda czuje się dobrze, nie miała mdłości, nie walczy ze zgagą, ani też nie przytyła za bardzo. Wygląda świetnie zatem kiedy trzeba było przygotować groby przed nadchodzącym świętem zmarłych, wybrała się na cmentarz. Tam spotkała swoją babcię, która dosłownie wygoniła dziewczynę za bramę. Powód? Ciężarnym nie wolno przechodzić przez cmentarną bramę.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką mamą jest Patrycja Sołtysik? Zdradza, co powiedziała jej doradczyni laktacyjna, co odmieniło jej podejście do macierzyństwa. "Możesz się mylić"
Cmentarz to nie miejsce dla ciężarnych kobiet?
Rozkwit zwyczajów i zachowań związanych z okresem ciąży zaobserwować można w Polsce w kulturze chłopskiej. Jednak do dziś istnieje całe masa przesądów dotyczących ciąży i okresu niemowlęcego. Jeden z nich mówi o tym, by w ciąży, ani też na krótko po porodzie (na pewno nie przed chrztem dziecka) – nie przestępować za próg cmentarza. Powód? Ma to przynieść nieszczęście dziecku, które ma się narodzić (albo już się urodziło, a nie zostało jeszcze ochrzczone).
I co ciekawe, chociaż nikt nie wie, skąd ów przesąd się wziął – przez cały czas jest praktykowany, głównie przez starsze pokolenia. Babcia żony mojego kuzyna wygoniła dziewczynę, kiedy ta chciała pomóc przy uprzątnięciu grobów bliskich. I nie chodzi tu wcale o złe samopoczucie przyszłej mamy, czy ewentualne przemęczenie. Babcia uważa, iż takie przyjście na cmentarz mogło zagrozić dziecku, które ma się dopiero urodzić. Przynieść nieszczęście, a może choćby i śmierć. Kostucha ponoć nigdy nie śpi. Ciężarna na cmentarzu, też mogłaby się czegoś wystraszyć, a to jak się okazuje, jest złe dla nienarodzonego dziecka. "Wierzono, iż jeżeli ciężarna czegoś się wystraszy i złapie w tej chwili za brzuch, to jej dziecko urodzi się ze znamieniem w tym miejscu – znamienia takiego można było pozbyć się jedynie poprzez jego potarcie łożyskiem, bezpośrednio po narodzinach dziecka" – czytamy na portalu meavita.pl.
Wydawałoby się, iż w dzisiejszych czasach nikt w to nie wierzy. Wciąż jest jednak wiele kobiet, które w czasie ciąży omijają cmentarze. I przykładów nie trzeba szukać daleko, bo kiedy sama spodziewałam się dziecka, zmarł mój krewny. Co prawda nie wybierałam się na pogrzeb, bo nie czułam się wtedy najlepiej, a lekarz zalecił leżący tryb życia, to od koleżanki usłyszałam wtedy, iż na cmentarz mogę iść dopiero po porodzie i najlepiej sama, bez dziecka.