Centra dla nielegalnych imigrantów w Krakowie?

krknews.pl 2 dni temu

Radni Krakowa rozpatrywali petycję, której autor domagał się uchwały blokującej tworzenie ośrodków dla nielegalnych imigrantów. Choć urząd miasta jednoznacznie stwierdził, iż takich planów nie ma, a komisja petycji uznała dokument za bezpodstawny, sesja Rady Miasta zamieniła się w gorącą debatę o migracji, strachu, dezinformacji i granicach tolerancji.

Petycja została złożona przez mieszkańca Krakowa 28 marca 2025 r. Zawierała żądanie publicznego odczytania jej na sesji RMK oraz wezwanie do przyjęcia uchwały sprzeciwiającej się powstaniu „jakichkolwiek ośrodków dla nielegalnych imigrantów na terenie miasta”.

Prezydent Krakowa odpowiedział, iż Gmina Miejska Kraków nie planuje tworzenia takich ośrodków. Wskazał również, iż władze miasta konsekwentnie realizują program „Otwarty Kraków”, służący integracji cudzoziemców i równości wobec prawa. Przytoczono dane Obserwatorium Wielokulturowości i Migracji oraz informacje z Urzędu Statystycznego: cudzoziemcy pracują, płacą podatki, ich bezrobocie jest niższe niż wśród Polaków, a migracja w Krakowie ma charakter przeważnie ekonomiczny i legalny.

Komisja Skarg, Wniosków i Petycji w swoim stanowisku zapisała, iż petycja „odnosi się do zagrożenia, które nie istnieje, nie jest wpisane w żaden program miejski, a tego typu miejsca nie są planowane”. Komisja dodała, iż „opinie zawarte przez wnoszącego petycję nie znajdują potwierdzenia w badaniach”, i zarekomendowała „rozpatrzenie przedmiotowej petycji w sposób zaproponowany w treści projektu uchwały”, czyli uznanie jej za niezasługującą na uwzględnienie.

Mimo jednoznacznego stanowiska urzędników i komisji, Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości domagał się uwzględnienia petycji. – jeżeli odrzucicie tę petycję, to znaczy, iż zgadzacie się na tworzenie ośrodków dla nielegalnych imigrantów – mówił radny Włodzimierz Pietrus, przekonując, iż zagrożenie jest realne, skoro państwo wysyła wojsko na granice.

W opozycji do poprawki wystąpili radni Koalicji Obywatelskiej i klubu prezydenckiego. – Straszycie ludzi nieistniejącym zagrożeniem. To metoda na pozyskiwanie głosów – mówił przewodniczący klubu KO Jakub Kosek. – Nie słyszałem, żeby ktokolwiek w Krakowie planował budowę takich centrów. Proszę mi wskazać choćby jeden adres. Kosek podkreślił również, iż „nielegalny imigrant to kategoria prawna, nie ideologiczna”, i iż to właśnie rząd PiS „sprowadzał do Polski imigrantów w największej liczbie – tylko iż legalnie”. – Wydano ponad 400 tysięcy pozwoleń na pracę w samym 2023 roku. I to były decyzje rządu PiS – zaznaczył.

Radny Grzegorz Wojciech Stawowy przypomniał, iż Komisja Skarg, Wniosków i Petycji uznała petycję za niezasadną także dlatego, iż w razie ewentualnego powstania takich ośrodków możliwa byłaby kontrola nad sytuacją. – Brak takich miejsc oznacza brak kontroli – stwierdził. W trakcie debaty głos zabrał również Michał Drewnicki (Prawo i Sprawiedliwość), przewodniczący klubu PiS w RMK. Odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi radnego Koalicji Obywatelskiej, stwierdził: – Właśnie przed chwilą z ust przedstawiciela Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej usłyszeliśmy, iż są Państwo za budowaniem ośrodków dla nielegalnych imigrantów. I sądzę, iż bardzo dobrze, iż to wreszcie z tej mównicy tutaj wybrzmiało. I chcę powiedzieć jedno – my, jako Prawo i Sprawiedliwość, na to się nigdy nie zgodzimy

Prawdziwą burzę wywołało wystąpienie mieszkańca Krakowa Rafała Magrysia, który mówił o imigrantach jako przestępcach, odnosił się do religii i kultur. W czasie jego wystapeinia padały sugestie o „haremach”, „księciach arabskich” i „szpiegach wojennych”. – Tolerancja też ma granice. A jeżeli ktoś dostał się do Polski nielegalnie, to złamał prawo i jest przestępcą – grzmiał z mównicy.

– Czy myśmy już przekroczyli granice absurdu? – pytała Alicja Szczepańska (KO). – Nie znamy podstawowych definicji, zaprzeczamy sami sobie i pozwalamy na wypowiedzi, które są niezgodne z prawem – dodała. Joanna Hańderek (Nowa Lewica) apelowała o rozdzielenie obaw od stygmatyzacji. – Ośrodki, jeżeli powstaną, mogą służyć nie izolacji, a integracji i weryfikacji. Nie możemy z góry zakładać złych intencji u ludzi, którzy uciekają przed wojną, kryzysem klimatycznym czy represjami.

Na wcześniejsze wypowiedzi radnych PiS zareagował Tomasz Daros (Koalicja Obywatelska), który przytoczył dane z raportu Najwyższej Izby Kontroli oraz artykułu „Gazety Wyborczej” dotyczące tzw. afery wizowej. Jak mówił, w latach 2021–2023 wydano ponad 360 tysięcy wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich, z czego niemal 174 tysiące w pierwszym półroczu 2023 r. Zaznaczył, iż według NIK odpowiedzialność za nieprawidłowości ponoszą czterej ministrowie spraw zagranicznych z rządów PiS. – Banaś bardzo ładnie państwa podsumował – co państwo robią, a co mówią – skwitował.

W głosowaniu nad całością uchwały – przygotowanej przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji i uznającej petycję za bezzasadną – za jej przyjęciem opowiedziało się 27 radnych, 14 było przeciw, a 1 radny wstrzymał się od głosu. Oznacza to, iż uchwała została przyjęta większością głosów, a petycję oficjalnie uznano za niezasługującą na uwzględnienie.

Idź do oryginalnego materiału