Chcesz być szczęśliwym rodzicem? Zrób przynajmniej jedną z tych rzeczy

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: fot. Daria Obymaha/Pexels


Jak często masz ochotę rzucić wszystko, wyjść z mieszkania (trzaskając drzwiami, oczywiście) i nie wracać, dopóki wszystkie twoje problemy same się nie rozwiążą? Na szczęście nie musisz tego robić. Gdy czujesz, iż w stresujących sytuacjach emocje biorą górę, skorzystaj z jednej z naszych rad. Od razu poczujesz się spokojniejsza, a dzięki temu – szczęśliwsza.


Trudno być szczęśliwą mamą, kiedy starsze dziecko znowu dostało uwagę, młodsze nie odstępuje cię na krok, z psem znów trzeba iść do weterynarza, a ubrania nie nauczyły się jeszcze same prać.

Przede wszystkim weź głęboki oddech i pomyśl: nie musisz być perfekcyjna, możesz odpuścić.

Potem skorzystaj z jednej z polecanych metod radzenia sobie ze stresem, natłokiem obowiązków, złością. Od razu poczujesz się lepiej.


O tym, iż idealny rodzic nie istnieje, chyba dobrze wiesz. choćby ta mama z przedszkola, która nigdy się nie spóźnia. Ta sąsiadka, co to zawsze taka wystrojona i wypachniona wita cię z szerokim uśmiechem na ustach. choćby kuzynka, do której nie lubisz wpadać w odwiedziny ze strachu, iż coś zniszczysz lub nabrudzisz – ona też mierzy się z problemami, prawdopodobnie całkiem podobnymi do twoich.

Nie chodzi przecież o to, żeby być perfekcyjną mamą, ale wystarczająco dobrą. Dla swoich dzieci, ale też dla siebie. Jak to zrobić? Mamy dla ciebie 7 podpowiedzi, podpartych badaniami i dowodami naukowymi. Wystarczy, iż wprowadzisz w życie przynajmniej jeden punkt z poniżej listy, żeby twoja codzienność nabrała nowych kolorów. Część z nich możesz wykorzystywać zawsze wtedy, kiedy czujesz, iż pękasz. Że chcesz krzyczeć, rzucać talerzami albo po prostu wyjść i nie wracać. Inne to po prostu dobre nawyki, które mogą poprawić twoje samopoczucie i sprawić, iż ta potrzeba krzyku czy rzucania czymkolwiek, co masz pod ręką, nie będzie tak częsta.

Nazwij swoje emocje


W stresującej sytuacji kontrolę przejmuje ciało migdałowate – część mózgu odpowiedzialna za nasze zachowania, ściśle związana ze sferą emocjonalną. Gdy ta niewielka część mózgu zostaje pobudzona, możemy działać nieracjonalnie, impulsywnie. By odzyskać równowagę i wewnętrzny spokój, za każdym razem, kiedy silnie odczuwasz jakąś emocję, spróbuj ją nazwać. Powiedz na głos: "czuję się zdenerwowana", "czuję się przytłoczona", "czuję się rozkojarzona", "czuję się wściekła".

Ważne: nie mów "jestem zła", ale: "czuję się zła". W ten sposób podkreślisz, iż złość to tylko emocja, którą odczuwasz w danej chwili, nie część ciebie i tego, jaka jesteś.

Zasada 3-1-6


Ta metoda to alternatywa dla liczenia do dziesięciu, która jeszcze skuteczniej pomaga przejąć kontrolę nad emocjami. Skupiamy się nie tylko na liczeniu, ale też na oddechu. Aby się uspokoić, wykonaj następujące kroki:

Sekwencję możesz powtórzyć kilka razy.

Wyprzytulaj to


Gdy czujesz wzbierającą złość czy frustrację, po prostu weź dziecko (psa, kota, partnera, przyjaciółkę) w ramiona i mocno przytul. Dotyk kochanej osoby działa lepiej niż proszki uspokajające popite melisą. Przytulanie zwiększa poziom serotoniny, oksytocyny i endorfin, obniżając przy tym poziom hormonu stresu – kortyzolu. By przytulas miał moc, powinien trwać co najmniej sześć sekund.

"To nie ja"


Pamiętasz jedną z bohaterek filmu "Hotel Transylwania", której ulubionym powiedzonkiem było "to nie ja"? Weź z niej przykład. Za każdym razem, kiedy czujesz, iż tracisz kontrolę, powiedz sobie: "to nie ja". Bo to nie ty. To np. twoje dziecko mierzy się z takimi samymi emocjami jak ty, ale nie potrafi nimi tak dobrze zarządzać. Z lęku, złości, stresu może robić rzeczy, które wyprowadzają cię z równowagi. W takich sytuacjach bądź czuła i dla niego, i dla siebie. Zamiast dać się ponieść emocjom, skup się na tym, co czuje twoje dziecko i co mogło prowadzić do zachowania, które tak cię zdenerwowało.

Wytańcz to


Dłonie zaczynają się pocić, ta słynna żyłka (chyba każda z nas ma taką?) pulsuje, nozdrza się rozszerzają, a usta zaciskają… Tak, to dobrze znane nam wszystkim objawy złości. By ją poskromić, włącz ulubiony kawałek i po prostu tańcz! Nie myśl o krokach, nie zastanawiaj się nad tym, jak wyglądasz. Taniec (i aktywność fizyczna w ogóle) wyzwala hormony szczęścia, czyli endorfiny. Na te trzy minuty daj się porwać muzyce. Sama będziesz zaskoczona efektami.

Sen to podstawa


Słyszałaś to na pewno wiele razy: odpowiednia ilość snu jest kluczowa dla dobrego samopoczucia. Tylko niewielki odsetek ludzi potrafi dobrze funkcjonować po przespaniu mniej niż 7 godzin snu. Gdy jesteś wyspana, jesteś mniej zestresowana i mniej rzeczy wyprowadza cię z równowagi. To nie zabobony, a nauka!

O ile nie jesteś mamą niemowlaka budzącego się na nocne karmienie, możesz spróbować popracować nad swoją wieczorną rutyną i inaczej ustawić priorytety. Brudne naczynia poczekają, podobnie jak sterta prania czy porozrzucane zabawki. Niech sen będzie twoim "domowym obowiązkiem". Postaraj się przynajmniej kilka razy w tygodniu położyć na tyle wcześnie, by przespać 7 godzin. Przekonasz się, iż nocny odpoczynek ma ogromny wpływ na relacje z innymi ludźmi i sprawia, iż jesteśmy po prostu… milsi. Dla innych i dla siebie.

5:1


Na każde negatywne doświadczenie w ciągu dnia powinno przypadać pięć pozytywnych – taka proporcja sprawi, iż nagły przypływ nieprzyjemnych emocji (stresu, złości, frustracji) nie będzie miał wpływu na twoje samopoczucie.

Gdy wydarzy się coś stresującego – od kłótni z dzieckiem czy partnerem do natłoku obowiązków w pracy – znajdź pięć rzeczy, które gwałtownie poprawią ci humor. Przeczytaj kilka stron książki, która od miesięcy leży na nocnym stoliku (możesz też poczytać dziecku bajkę!), opowiedz sama sobie dowcip, który zawsze cię bawi, idź na spacer, pogłaszcz zwierzaka, upiecz ciasteczka, które kojarzą ci się z własnym dzieciństwem, a choćby uśmiechnij się do znajomego. To wystarczy, by jedna nieprzyjemna sytuacja pozostała w przeszłości i nie miała wpływu na twoją przyszłość.

Idź do oryginalnego materiału