Chłopiec skarżył się na ból. 17 lekarzy nie zdołało znaleźć przyczyny. Zrobił to ktoś inny

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Bricolage/ shutterstock.com


Najpierw były różnego rodzaju bóle, potem złamania. W pewnym momencie chłopiec zaczął rzuć różne przedmioty. Żaden z 17 lekarzy nie był w stanie zdiagnozować problemu. Zrobiła to mama, która z bezsilności postanowiła skorzystać z technologii, które są na wyciągnięcie ręki. Okazała się bardziej skuteczna od specjalistów.
Od pierwszych dni życia naszych dzieci staramy się robić wszystko, by dbać o nie jak najlepiej. Ważne jest dla nas zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa, zapewnienie podstawowych potrzeb, stajemy również na wysokości zadania jeżeli chodzi o zdrowie. jeżeli coś szwankuje, nie spoczniemy, póki nie znajdziemy przyczyny lub możliwych rozwiązań. Dokładnie tak zrobiła mama Alexa, gdy ten zaczął skarżyć się na coraz gorsze samopoczucie.

REKLAMA









Chłopiec zaczął skarżyć się przewlekły ból. Żaden lekarz nie wiedział co może mu dolegać
Niedługo po tym jak nieco minęła pandemia Covid, Alex zaczął skarżyć się na różne bóle. Z czasem zaczął być podatny również na złamania. Jego mama, coraz bardziej przejęta jego stanem i przekonana, iż nie jest to normalne, zaczęła szukać pomocy u różnych lekarzy. Zaczęło się od jednego. Zostali jednak odesłani do kolejnego, następny nie wiedząc za bardzo co robić, skierował ich znowu gdzie indziej. Z artykułu zamieszczonego na serwisie Kidspot wynika, iż w ciągu trzech lat, chłopiec odwiedził między innymi: pediatrę, dentystę, ortodontę, fizjoterapeutę, internistę, neurologopedę, neurologa. Łącznie było 17 różnych lekarzy.




Żaden z lekarzy nie pomógł mamie. Zrobiła to sztuczna inteligencja
Niektórzy lekarze snuli przypuszczenia, iż chłopiec ma problemy z emocjami, inni zwrócili uwagę na to, iż chłopiec przestał rosnąć, jeszcze inni szukali winy w migrenowych bólach głowy Alexa. Nikt jednak nie miał żadnej pewności. Mama z poczucia całkowitej bezradności i bezsilności wpadła na pomysł i wpisała wszystkie objawy, na jakie skarżył się jej syn, w płatną wersję Chatu GPT. Diagnoza, którą przedstawiła jej sztuczna inteligencja sugerowała, iż syn cierpi na zespół splątanej pępowiny. Choć wykrycie tego problemu jest dosyć trudne u dzieci, nie jest zupełnie niemożliwe. Po tylu wizytach i badaniach, lekarze sami powinni wpaść na ten trop. Tak się jednak nie stało, ale dzięki determinacji mamy, chłopiec został zdiagnozowany. Ostatecznie przeszedł operację, która umożliwiła mu normalne funkcjonowanie i powrót do zdrowia.
Idź do oryginalnego materiału