Codzienne zakupy, płatności odroczone, spirala długów. Rzeczywistość zakupoholiczki
Zdjęcie: Klaudia walczy z zakupoholizmem
— Kupowałam wszystko. Bez żadnego przemyślenia. Zachowywałam się tak, jakby jutro miało zmieść z powierzchni Ziemi wszystkie sklepy — mówi dla Onetu Klaudia, zakupoholiczka, która przez lata zagłuszała swoje problemy i dziecięce niedostatki kolejnymi paczkami z ubraniami i kosmetykami. Swój problem ukrywała przed najbliższym. Prawda wyszła na jaw, kiedy wpadła w spiralę długów na 20 tys. zł.













