Córka wakacje spędza w domu
"Moje dziecko chodzi do publicznego przedszkola, które teraz w wakacje jest zamknięte. Córka jest dość nieśmiała, zamknięta w sobie i bardzo wrażliwa, więc zdecydowaliśmy, iż nie będziemy jej zapisywać na wakacyjne dyżury w przedszkolu, bo realizowane są one w innej niż nasza placówce, gdzie jest całkowicie obce dla niej środowisko" – rozpoczyna swój list Ania, mama 4-letniej Amelki.
"Obawiałam się, iż Amelka będzie miała problem z odnalezieniem się tam i być może spowodowałoby to u niej traumę, więc odpuściliśmy. Obydwoje z mężem pracujemy w systemie zmianowym, więc jakoś podzielimy się opieką nad naszą 4-latką. Ponadto na emeryturze jest też moja mama, która zaoferowała, iż w dni, kiedy oboje pracujemy, ona zajmie się Amelką".
Amelka z babcią zawsze miała dobry kontakt
Kobieta opowiada o tym, jak dotychczas przebiegała opieka nad córką: "Minęły dosłownie dwa tygodnie wakacji, a Amelka była z babcią dotychczas chyba ze trzy dni. Udawało nam się wymieniać opieką i nie chcieliśmy zbyt często obarczać nią mojej mamy. Dziś powiedziałam córce o tym, iż najbliższe dwa dni również będzie opiekowała się nią moja mama.
Córka zaczęła najpierw się złościć, potem histerycznie płakać, iż nie chce spędzać czasu z babcią. Poraziło mnie to, bo zawsze uwielbiała przebywać z moją mamą: wspólnie spacerowały, czytały książki i gotowały, zanim Amelka została przedszkolakiem.
Gdy zapytałam małą, o co jest ta awantura i dlaczego nagle nie chce spędzać czasu z babcią, córka powiedziała mi, iż z moją mamą bardzo się nudzi. Chciałaby iść na miasto, plac zabaw albo do kina i do biblioteki, a babcia siedzi z nią tylko w domu i na podwórku. Nie wiem, jak wyjaśnić 4-latce, iż moja mama jest już starszą, nieco schorowaną osobą (ma problemy z biodrem), więc nie da rady całych dni spędzać z nią poza domem".
"Z babcią jest nudno"
"Starałam się rozmawiać z Amelcią i tłumaczyć, iż w dni, które spędza z babcią, będą więcej w domu, bo babcia nie ma siły i jest chora. Obiecałam jej, iż wakacyjne atrakcje nadrobimy, ale dopiero wtedy, gdy córka zostanie ze mną lub mężem. Nie wiem, jak inaczej to rozwiązać.
Amelka jest oczywiście niepocieszona, ale udało mi się ją przekonać, by najbliższe dni spędziła z moją mamą. Mam nadzieję, iż później jakoś zażegnamy kryzys, bo nie chciałabym też sprawić przykrości mamie, mówiąc jej, iż jej wnuczka nudzi się z nią i nie chce z nią zostawać" – kończy swój list zasmucona Ania.